Rakieta pod Bydgoszczą. Poseł Lewicy: Chcemy odtajnienia raportów operacyjnych

Dodano:
Anna Maria Żukowska (Lewica) Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Politycy klubu parlamentarnego Lewicy apelują o odtajnienie raportów operacyjnych dotyczących rakiety, która spadła w lesie pod Bydgoszczą.

Prezydent Andrzej Duda zwołał na czwartek naradę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Szef BBN Jacek Siewiera poinformował, że głowa państwa polskiego zaprosiła na spotkanie wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Zbigniewa Raua oraz ambasadora RP przy NATO Tomasza Szatkowskiego. W wydarzeniu wezmą udział także generałowie Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, i Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem, naradę zwołano w związku z przygotowaniami do lipcowego szczytu NATO w Wilnie. Jednak zaproszenie generała Tomasza Piotrowskiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka sugeruje, że jednym z głównych tematów spotkania może być sprawa rakiety odnalezionej w lesie pod Bydgoszczą.

Żukowska: Chcemy odtajnienia raportów operacyjnych

– Chcemy odtajnienia raportów operacyjnych dotyczących rakiety, która spadła w lesie pod Bydgoszczą. (...) To jest ważna sprawa, bo ten pocisk miał możliwość przenoszenia ładunków nuklearnych – powiedziała Anna Maria Żukowska. Poseł klubu parlamentarnego Lewicy była w czwartek gościem programu "Graffiti" w Polsat News.

Przypomnijmy, że w miniony piątek w Sejmie przedstawiciele Lewicy zwołali konferencję prasową, na której przedstawili wniosek do prezydenta o pilne zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie incydentu w lesie pod Bydgoszczą, gdzie odnaleziono szczątki rosyjskiej rakiety.

Zdaniem Anny Marii Żukowskiej, jeżeli wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak "nie wyjaśni dogłębnie tej sytuacji", to "powinien się podać do dymisji". – Zrzucanie winy na swoich generałów uważamy za tchórzostwo i brak profesjonalizmu – stwierdziła parlamentarzystka.

– Premier twierdzi, że dowiedział się o incydencie 27 kwietnia. Jakoś w to nie dowierzamy. Ale jeśli jest to prawda, to znaczy, że coś jest nie tak w naszym państwie – oznajmiła polityk Nowej Lewicy. – Chcielibyśmy wiedzieć, czy polskie wojsko zorientowało się, że ta rakieta jest, kiedy ona już spadla i ktoś ją znalazł, czy wtedy, gdy leciała – dodała.

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...