Tsai: Utrzymanie pokoju w regionie jest ważne dla Tajwanu i dla świata
Podczas przemówienia wygłoszonego w biurze prezydenckim w Tajpej z okazji siódmej rocznicy swoich rządów Tsai powiedziała, że Tajwan nie będzie prowokował Chińczyków i nie ugnie się pod ich presją.
Tsai: Wojna nie wchodzi w grę
Od 2016 roku, kiedy to Tsai została wybrana prezydentem, Chiny zwiększyły presję wojskową i dyplomatyczną, aby zmusić wyspę do zaakceptowania chińskiego zwierzchnictwa. Władze kraju, które uważają Tajwan za swoją własność i grożą przejęciem kontroli nad nim.
Pekin odrzucił wezwania do rozmów wygłaszane przez Tsai, uważając ją za separatystkę. Prezydent wielokrotnie przysięgała, że będzie bronić wolności i demokracji Tajwanu. – Wojna nie wchodzi w grę. Żadna ze stron nie może jednostronnie zmienić status quo środkami nie pokojowymi – powiedziała Tsai. – Utrzymanie status quo pokoju i stabilności jest konsensusem zarówno dla świata, jak i dla Tajwanu.
– Chociaż mój kraj jest obarczony ryzykiem, w żadnym wypadku nie jest on przyczyną tego ryzyka. Jesteśmy odpowiedzialnym menadżerem, a Tajwan będzie stał razem z demokratycznymi krajami i społecznościami na całym świecie, aby wspólnie rozładować napięcia – powiedziała polityk.
G7 za pokojem
Premier Japonii Fumio Kishida, gospodarz szczytu G7 w Hiroszimie, powiedział w piątek, że przywódcy bogatych krajów z G7 zgodzili się dążyć do pokojowego rozwiązania kwestii Tajwanu.
Tsai poinformowała, że tajwańscy urzędnicy prowadzą rozmowy z administracją prezydenta USA Joe Bidena w sprawie wysłania pomocy zbrojeniowej o wartości 500 milionów dolarów na Tajwan. Dodała, że pomoc miałaby na celu zaradzenie opóźnieniom w dostawach amerykańskiej broni spowodowanym pandemią COVID-19.
Podkreśliła także globalne znaczenie tajwańskiego łańcucha dostaw. Na wyspie produkuje się większość zaawansowanych chipów półprzewodnikowych. Prezydent obiecała utrzymać najbardziej zaawansowane technologie chipowe oraz centra badawczo-rozwojowe na Tajwanie.
Wybory na Tajwanie
Tajwan przygotowuje się do kluczowych wyborów prezydenckich, które odbędą się w połowie stycznia. Napięcia w Chinach mają stanowić główny punkt programu kampanii.
Podczas kluczowego głosowania w połowie stycznia, burmistrz Nowego Tajpej Hou Yu-ih powiedział w sobotę, że Tajwan stoi przed wyborem między "pokojem a wojną" pod rządami Tsai i przyrzekł zachować stabilność w regionie poprzez bliżej nieokreślone "dialog i wymianę". Samorządowiec należy do głównej tajwańskiej partii opozycyjnej Kuomintang (KMT).
– Strach przed wojną nigdy nie zniweczy nadziei na pokój – powiedział Hou podczas imprezy w Tajpej rozpoczynającej kampanię wyborczą.
Hou startuje przeciwko wiceprezydentowi Tajwanu Williamowi Lai z rządzącej Demokratycznej Partii Postępu. Partia KMT, która opowiada się za bliskimi związkami z Chinami, określiła głosowanie w 2024 r. jako wybór między wojną a pokojem.
W gabinecie prezydenta, zapytana o stanowisko opozycji w sprawie wyborów, Tsai powiedziała, że utrzymanie pokoju powinno być konsensusem dla wszystkich partii politycznych na Tajwanie i że nie należy "sprzedawać lęków przed wojną dla zysków wyborczych".