Błaszczak do dymisji? Polaków zapytano o szefa MON

Dodano:
Mariusz Błaszczak, PiS Źródło: PAP / Paweł Supernak
Czy szef MON Mariusz Błaszczak powinien podać się do dymisji? Takie pytanie zadano w najnowszym sondażu.

Zaufanie do ministra Błaszczaka gwałtownie spadło po niedawnym incydencie z rosyjską rakietą, która spadła pod Bydgoszczą.

O losy szefa MON zapytano w sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Łącznie 42,2 proc. respondentów uważa, że Błaszczak powinien zostać zdymisjonowany. 32,2 proc. ankietowanych twierdzi, że "zdecydowanie" powinno dojść do dymisji, podczas gdy 8 proc. jest zdania, że "raczej" powinno tak się stać.

Przeciwko dymisji jest nieco ponad 40 proc. uczestników sondażu. 22,8 proc. "zdecydowanie" jest przeciwna, podczas gdy 17,8 proc. "raczej" jej nie chce.

Wśród zwolenników opozycji jedynie 13 proc. badanych jest przeciwko dymisji Błaszczaka. Za dymisją ministra opowiadają się przede wszystkim mieszkańcy wsi i ludzie młodzi.

Rosyjska rakieta pod Bydgoszczą

Pod koniec kwietnia w rejonie miejscowości Zamość, około 15 kilometrów od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Badacze z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, który tworzy dla prokuratury ekspertyzę tego obiektu, podali, że "pocisk manewrujący Ch-55 najpewniej przyleciał zza naszej wschodniej granicy, bo w polskiej armii nie ma tego uzbrojenia ani na wyposażeniu, ani w magazynach".

Rakieta spadła na terytorium Polski w połowie grudnia 2022 r., a kwestia odpowiedzialności za brak znalezienia pocisku wcześniej podzieliła MON i wojska. Minister obrony narodowej wygłosił oświadczenie, w którym wskazał winnego zaniedbań w tej sprawie. Według Błaszczaka, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych zaniechał swoich obowiązków i nie poinformował go o upadku rakiety na terytorium Polski.

Wojskowy z kolei wystosował apel, w którym prosi o rozsądek i nieuleganie emocjom w związku z incydentem oraz o solidarną postawę społeczeństwa w obliczu działań Rosji.

Jak napisał Piotrowski, swój apel zdecydował się wystosować po wielu telefonach oraz po burzy medialnej, jaka rozpętała się po ujawnieniu kulis działania służb w związku z wypadkami pod Bydgoszczą. Wojskowy przypomina, że wobec wzmożonej aktywności Rosji i Białorusi - państw wrogo nastawionych do Polski - zarówno społeczeństwo, jak i klasa polityczna powinny zachować spokój i rozwagę.


Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...