Kempa: KE chce wymusić relokację uchodźców. Nie można się na to zgodzić

Dodano:
Beata Kempa Źródło: PAP / Paweł Supernak
Kompletna aberracja ludzi, którzy żyją w bańce, mają problem i próbują go załatwić kosztem państw członkowskich, które ich ostrzegały. Nie ma na to naszej zgody – mówi europoseł Suwerennej Polski Beata Kempa w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Kwoty migrantów lub opłata, jeśli się ich nie przyjmie – taką propozycję mają eurokraci dla państw członkowskich UE. Jak pani ocenia ten pomysł?

Beata Kempa: Temat wraca niczym bumerang. Pamiętamy zawarte w tej sprawie porozumienia Dublin 1 i Dublin 2, które były bardzo drastyczne. To była próba ratowania sytuacji wobec krajów, które szeroko otworzyły drzwi i prowadziły politykę „herzlich willkommen” i zaczynały odczuwać skutki tych decyzji.

Polska wówczas zadeklarowała, że również może przyjąć migrantów.

Owszem, to był rząd PO-PSL, gdzie gabinet Ewy Kopacz ochoczo zgodził się na przyjęcie migrantów oraz na wszystkie zapisy z Dublina. Sam Donald Tusk niejednokrotnie się wypowiadał na ten temat, broniąc decyzji UE. Natomiast uważam, że sytuacja jest bardzo poważna, gdyż nielegalny napływ migrantów jest ogromny. Kraje takie jak Hiszpania, Grecja, Włochy czy Niemcy, w tej chwili już mają wielkie problemy. Niemieckie landy graniczące z Polską domagają się większej kontroli na granicy, ponieważ tamtejsze społeczności zaczynają się buntować. Do tego mamy fatalne wyniki w kwestii skuteczności działania dyrektywy powrotowej. Mamy 140 tys. niewykonanych nakazów powrotowych, co pokazuje, że system nie działa. Dlatego pojawia się temat solidarności i ponownej relokacji, ponieważ w wielu państwach burzą się społeczności lokalne. Również naiwnie i błędnie wcześniej stwierdzili, że ludzie napływający do Europy będą tanią siłą roboczą. Nic się takiego nie dzieje, a pracują ewentualnie obywatele Ukrainy, co widzimy choćby po rynku pracy w Polsce. Teraz KE chce używać wszelkich możliwych procedur, żeby wymusić relokację. Nie możemy się na to zgodzić.

Dlaczego?

Ponieważ my takiej polityki nie prowadzimy i nie godzimy się na nią. Przestrzegaliśmy przed jej błędami, wystarczy wspomnieć słynne wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie. Dodatkowo musimy pamiętać, że Polska przyjęła ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy i bardzo im pomaga, a łącznie przez naszą granicę przeszło blisko 10 mln osób. Mamy system pomocy uchodźcom z Ukrainy, a wszystko sami finansujemy jako państwo Polskie.

Pojawia się nawet pomysł kary dla państw, które nie przyjmą uchodźców. Kara za jednego migranta ma wynieść 22 tys. euro. Jak pani to ocenia?

To jest całkowite szaleństwo. Kompletna aberracja ludzi, którzy żyją w bańce, mają problem i próbują go załatwić kosztem państw członkowskich, które ich ostrzegały. Nie ma na to naszej zgody.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...