Zełenski: Rosja nic nie zyska, a straci wszystko

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że wszyscy, którzy popierają rosyjską inwazję na Ukrainę, odczują presję sankcji.

– Dzisiaj jest kolejny dzień, w którym nasze sankcje działają. Istnieją sankcje wobec osób prawnych i osób fizycznych - w większości Rosjan - którzy działają na rzecz terroru. W sumie 220 firm i 51 osób fizycznych. Są to wojskowe przedsiębiorstwa kompleksu przemysłowego i powiązane firmy rosyjskie. Przedsiębiorstwa, które służą wojnie. I osoby, zarządzają tymi firmami. Nie wszystkie z nich działają na terytorium państwa terrorystycznego, niektóre - w innych krajach. Ale wszystkie z nich poczują globalną presję – powiedział Zełenski podczas swojego codziennego przemówienia wideo do narodu.

Presja sankcji

Według niego, Ukraina krok po kroku zbiera kompletne dane o wszystkich, którzy bezpośrednio lub pośrednio działają na rzecz agresji. – Każda taka osoba zostanie zablokowana, a nasze ukraińskie sankcje albo są już zsynchronizowane, albo będą zsynchronizowane z sankcjami wolnego świata – podkreślił prezydent.

Zełenski dodał, że Ukraina będzie kontynuować sankcje, a ich nowe pakiety, o znacznie szerszym zakresie, są w drodze.

– Kiedy Rosja rozpoczęła tę agresję, patrzyli na świat jak w lustro. Myśleli, że podobno wszyscy na świecie – tak cynicznie i rzekomo – gardzą ludźmi tak samo, jak panowie Rosji. Ale świat jest inny – świat pomaga nam chronić życie. A każdy, kto sprzeciwia się światu, stanie się marginesem. Rosja nic nie zyska, a straci wszystko. Wraz z tymi, którzy terrorem jakoś próbują jej pomóc – powiedział Zełenski.

Sankcje na Rosję

26 maja japoński rząd wprowadził nowe sankcje wobec Rosji. Ograniczeniom zostało objętych 17 osób fizycznych i 78 podmiotów prawnych Federacji Rosyjskiej.

Australia ogłosiła też nowe sankcje. Dotkną one w szczególności takie gigantyczne rosyjskie firmy, jak Rosnieft, Siewierstal, największą firmę wydobywczą złota Federacji Rosyjskiej Polyus i inne.