Ruchy Rosjan w Bachmucie. Ukraińcy obawiają się, że to może być pułapka
Wydaje się, że szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn dotrzymał obietnicy i wycofuje z Bachmutu swoich najemników, których zastępują regularne siły armii rosyjskiej.
Kilku ukraińskich żołnierzy potwierdziło "The Washington Post", że widzą wymianę jednostek wzdłuż tej linii frontu. Nie tracą jednak czujności, ponieważ podejrzewają, że to może być pułapka.
– Wagnerowcy odeszli, a na ich miejsce weszły regularne jednostki – powiedział gazecie dowódca jednego z batalionów szturmowych znajdującego się w Konstantynówce, około 20 km od Bachmutu.
Według niego najemnicy Prigożyna "siedzieli w bunkrach i nie wychodzili", podczas gdy żołnierzy rosyjscy są "młodzi, świeży i łatwo wychodzą na otwartą przestrzeń" pod ostrzał ukraińskiej haubicy.
Operator drona Sił Zbrojnych Ukrainy podkreślił w rozmowie z "WaPo", że walka z regularnymi jednostkami armii rosyjskiej nie jest tak trudna, jak z Wagnerem. Według niego najemnicy zachowywali się "nadzwyczajnie", a wojsku ukraińskiemu nie było łatwo sobie z nimi poradzić.
Odwrót Grupy Wagnera z Bachmutu? Ukraińcy nie ufają Prigożynowi
Prigożyn ogłosił 20 maja, że Grupa Wagnera całkowicie zdobyła Bachmut (walki trwały 10 miesięcy), docierając na jego zachodnie peryferie. Następnie zapowiedział, że najemnicy opuszczą miasto do 1 czerwca i przekażą pozycje jednostkom podległym rosyjskiemu MON. 25 maja Prigożyn potwierdził, że jego ludzie rozpoczęli odwrót z Bachmutu.
W tym samym czasie jednostki ukraińskie próbują okrążyć miasto od północy i południa. Dowódca kompanii ukraińskiej pokazał amerykańskim dziennikarzom na mapie, jak jego żołnierze posunęli się w ciągu ostatniego tygodnia o 1,5 km na południowej flance. Według niego teraz bronią swoich pozycji, a wagnerowcy już się z nimi nie konfrontują, ponieważ "ich nie ma".
Kontrataki i ofensywy jednostek ukraińskich nie pozwalają rosyjskim wojskom na przegrupowanie się i przygotowanie do odparcia ukraińskiej kontrofensywy w innych, ważniejszych strategicznie regionach, bo muszą utrzymać Bachmut.
Operator ukraińskiego drona podkreślił, że nie ufa w zapewnienia Prigożyna o odwrocie, ponieważ wagnerowcy już wcześniej udawali, że opuszczają jakiś teren, podczas gdy w rzeczywistości ukrywali się, czekając na przeciwnika.
– Wokół nich leżały martwe ciała, porzucona broń. Wydawało się, że pozycja zostało opuszczona. Ale kiedy się zbliżysz, wypełzają z dziury i strzelają ci w plecy – powiedział ukraiński żołnierz, porównując tę taktykę do działań partyzantów wietnamskich przeciwko wojskom amerykańskim.