"Wyeliminować z życia politycznego". Macierewicz o komisji dotyczącej wpływów rosyjskich

Dodano:
Antoni Macierewicz (PiS) Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Mamy szansę wyeliminować wpływy rosyjskie z polskiego życia publicznego – uważa Antoni Macierewicz, pytany komisję, która ma się tym zająć.

Na pytanie dziennikarza Radia WNET Łukasza Jankowskiego o zamieszanie, jakie wywołała informacja o podpisie prezydenta pod ustawą powołującą komisję, Antoni Macierewicz odparł, że stworzyła nie tyle zamieszanie, co "przerażenie środowisk prorosyjskich”, które są "odpowiedzialne za działania antypolskie" i "zagrożenia bezpieczeństwa Polski".

Macierewicz o mediach "wspierających politykę rosyjską"

– Media, które ich popierają to są media, które od lat zajmują się wspieraniem polityki rosyjskiej. To jest zjawisko, z którym mamy do czynienia od dziesiątków lat – powiedział Macierewicz.

– Będzie można ujawnić struktury, zespoły ludzkie, które pracowały i chcą pracować nadal na rzecz interesów rosyjskich. To daje szansę, żeby wreszcie po dziesiątkach lat niepodległości, te środowiska ograniczyć albo wręcz wyeliminować z życia politycznego. To jest bardzo dla Polski ważne. Daje nam gwarancje niepodległości – ocenił polityk PiS.

Dopytywany, Macierewicz ocenił, że taki proces siłą rzeczy musi potrwać, ale komisja ma nieograniczony czas działania. Dalej mówił m.in. o tym, że jego zdaniem wszyscy "uczciwi Polacy" będą ją wspierali, a ci, którzy ją atakują, "zwykle po prostu nie mają świadomości, że działają na rzecz agentury rosyjskiej".

– Tzw. wielki marsz, który zapowiada pan Donald Tusk, to wielki marsz, który ma być marszem agentury – ocenił Macierewicz.

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich

Prezydent Andrzej Duda ogłosił w poniedziałek, że podpisze ustawę o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Projekt budzi ogromne wątpliwości natury prawnej.

Prezydent zapowiedział jednocześnie, że skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie kontroli następczej, co oznacza, że ustawa wejdzie w życie i będzie obowiązywać przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia jej konstytucyjności bądź niekonstytucyjności przez TK.

Według posłów PiS państwowa komisja ma działać na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskiej.

W ostatni piątek Sejm głosami PiS odrzucił senackie weto w sprawie ustanowienia komisji. Część partii opozycyjnych nazywa ustawę potocznie "lex Tusk". Cała opozycja zapowiada bojkot komisji.

Źródło: Radio WNET
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...