"Co za degradacja i poniżenie". Ostra wymiana zdań między Wielowieyską a Kowalskim

Dodano:
Dominika Wielowieyska Źródło: PAP / Adam Warżawa
Dziennikarka "GW" i poseł Suwerennej Polski pokłócili się o powstanie państwowej komisji ds. rosyjskich wpływów w Polsce.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda ogłosił swoją decyzję w sprawie komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce. Prezydent zdecydował się podpisać ustawę o jej powołaniu i jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że komisja będzie mogła działać bez przeszkód, chyba że TK uzna powołujące ją przepisy za niekonstytucyjne.

Decyzja prezydenta Dudy wywołała oburzenie opozycji, która określa ustawę jako "lex Tusk". Jej politycy uznają komisję za niezgodą z ustawą zasadniczą i zapowiada bojkot. Lewica zapowiedziała, że tak szybko, jak będzie to możliwe, postawi prezydenta Dudę przed Trybunał Stanu za podpisanie ustawy.

Na decyzję Dudy zareagowały również Stany Zjednoczone, które są zaniepokojone faktem powstania gremium.

Według posłów PiS państwowa komisja ma działać na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskiej.

Władza łamie standardy?

Decyzja prezydenta Dudy wywołała również dużo emocji wśród pracowników mediów, które dodatkowo zostały podsycone przez wiceministra obrony narodowej, który stwierdził, że również dziennikarze powinni zostać przesłuchani przez komisję. W emocjonalnym wpisie powstanie komisji oceniła redaktorka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyjska.

"Czuję się upokorzona jako Polka. Władza łamie standardy demokracji i nasi sojusznicy nas upominają jak uczniaka. Co za degradacja i poniżenie. Polska to dumny kraj. Przez lata była wiarygodnym partnerem i członkiem wspólnoty euroatlantyckiej. Teraz wciąż jest stawiana do kąta" – napisała dziennikarka na Twitterze.

Na jej wpis zareagował Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i poseł Suwerennej Polski. Polityk przypomniał, jaką linię redakcyjną miała "GW" w czasach rządów PO-PSL.

"Gazeta Wyborcza sprzyjała prorosyjskiemu rządowi Donalda Tuska w latach 2007-2014. Nawet opublikowaliście list Władimira Putina - już po napaści Rosji na Gruzję. Dziś atakujecie deputinizację tak jak zawsze atakowaliście dekomunizację. Nihil novi" – stwierdził poseł.

Wielowieyska kpi

Dziennikarka nie pozostawiła słów posła bez odpowiedzi. Wielowieyska zakpiła z polityka, dowodząc, że komisja powinna przesłuchać m.in. Baracka Obamę i Joe Bidena - amerykańskich polityków, którzy w latach 2009-2017 byli odpowiednio prezydentem i wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych.

"Administracja Baracka Obamy, a za nią wspólnota euroatlantycka, próbowała wtedy ułożyć sobie dobre stosunki z Rosją. Wiceprezydentem USA był wtedy... Joe Biden! A to ci historia! Wezwijcie Obamę i Bidena przed komisję, bo chyba chcecie wyjaśnić sprawę do końca?" – napisała.

"Demokraci co do zasady często popełniali błędy w stosunku do Kremla. Obama dokonał dramatycznego resetu z Putinem. Biden także popełnił gigantyczny błąd dając Putinowi i Niemcom zgodę na Nord Stream 2. Ale Polska powinna rozliczyć Tuska i Pawlaka za prorosyjską politykę" – odpowiedział Kowalski.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...