"Amerykanie to dokładnie przeanalizowali". Siemoniak: PiS przekroczyło czerwoną linię
Ustawa zwana przez część opozycji "lex Tusk" była w środę przedmiotem debaty w Parlamencie Europejskim. Europosłowie KO i PiS zarzucali się oskarżeniami m.in. o prorosyjskość.
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders powiedział, że Komisja Europejska z wielkim zaniepokojeniem obserwuje sytuację w Polsce w związku z ustanowieniem przez większość sejmową komisji, która według autorów przedsięwzięcia ma badać wpływy rosyjskie w Polsce w latach 2007-2022.
W kraju krytyka opozycji i części mediów skupiła się na prezydencie, który w poniedziałek podpisał ustawę powołującą do życia kontrowersyjną komisję. Politycy Lewicy zapowiedzieli złożenie wniosku o postawienie Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu.
Poseł PO: Odradzam takie argumenty
Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie podpisaniem przez prezydenta ustawy powołującej komisji. Tymczasem Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej odradza Andrzejowi Dudzie argumentowanie, że Waszyngton nie zrozumiał tego, co w istocie przyjął polski Sejm, a on podpisał.
Zdaniem byłego ministra obrony, "Amerykanie to dokładnie przeanalizowali i wiedzą, co robią". O żadnej pomyłce lub niezrozumieniu nie może być zatem mowy.
– Odradzam prezydentowi Dudzie, który najwyraźniej brnie teraz w obronę samego siebie, tego typu argumentację. Nie można argumentować: ktoś jest głupi i nie zrozumiał, co myśmy zrobili. Jakoś cały świat dobrze zrozumiał, co oni zrobili: przekroczyli czerwoną linię do autorytaryzmu – powiedział Siemoniak w "Kropce nad i” TVN24.
– Nic już nie jest takie samo po poniedziałku. Prezydencie Duda, nic nie jest takie samo. Pan jest już po ciemnej stronie i bardzo wyraźnie tutaj w tym wszystkim widać. I choćby pan sto razy powiedział, że Amerykanie niczego nie rozumieją i świat niczego nie rozumie – otóż rozumieją bardzo dobrze – dodał polityk PO.