Budka: Rządzący są pogrążeni w smutku. Oni naprawdę się was boją
– W Polsce znowu będzie sprawiedliwość, ale przede wszystkim, że nikt nigdy nie będzie was z niczego wykluczał, że każdy i każda z was będzie mogła myśleć i mówić co uważacie za słuszne, że każdy i każda z was będzie kochać, tak jak chcecie, będzie spacerować, z kim chce, będzie czytać to, co chce, że nikt nie narzuci wam jedynej słusznej drogi, jedynej słusznej partii, bo wy jesteście Polską. To wy jesteście przyszłością i tu jest Polska – powiedział Borys Budka podczas przemówienia na marszu opozycji.
Budka: Rządzący się boją
Budka zapowiedział zwycięstwo opozycji. – Wiecie, że trzeba odwagi do tego, żeby zwyciężyć. Ale ja wiem, widząc tylu i tyle z was, wiedząc, ile wysiłku was kosztowało, żeby być tutaj, że to zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki – mówił szef klubu parlamentarnego KO. – Wielkie podziękowania także dla tych, którzy są teraz przed ekranami swoich telefonów, komputerów, którzy oglądają transmisje telewizyjne – mówił Budka i apelował o "brawa dla całej Polski".
– Pokazaliście, że kochacie wolność, że nie lękacie się. Pokazaliście, że ludzi dobrej woli jest znacznie więcej. Wiecie, że zawsze światło zwycięża mrok, że dzisiaj ci, którzy rządzą pogrążeni są w smutku. Oni naprawdę się was boją. Oni wiedzą, że Polska się obudziła – mówił polityk KO.
Marsz opozycji
Marsz opozycji rozpoczął się o 12:00 w okolicach placu Na Rozdrożu przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Następnie ruszył Alejami Ujazdowskimi w kierunku placu Trzech Krzyży i dalej Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na plac Zamkowy pod kolumnę Zygmunta, docierając do sceny.
W wydarzeniu uczestniczą przedstawiciele wszystkich partii opozycyjnych z wyjątkiem Konfederacji. Na marszu pojawiło się wiele osób ze środowisk w jakiś sposób związanych z kulturą, mediami i częścią opozycji.
W połowie kwietnia przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zapowiedział zorganizowanie marszu w Warszawie. "Wzywam wszystkich na marsz w samo południe 4 czerwca. Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską" – pisał wówczas były premier w mediach społecznościowych.
Po tym jak prezydent Andrzej Duda poinformował, że podpisze ustawę o powołaniu państwowej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce w latach 2007-2022, jednocześnie odsyłając ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, organizatorzy marszu wskazali to wydarzenie jako kolejną przyczynę i wezwali do udziału w marszu.