• Autor:Rafał A. Ziemkiewicz

Gdy frajerzy maszerują

Dodano:
Marsz 4 czerwca. Donald Tusk i Lech Wałęsa Źródło: PAP / Paweł Supernak
SUBOTNIK ZZA ŚCIANY || W depresyjno-maniakalnym cyklu, w jakim żyje obóz lewicowo-liberalny, znowu przyszła faza euforii.

Media antypisowskiej bańki prześcigają się w produkowaniu opowieści o tym, jak to Kaczyński jest przerażony, załamany i sparaliżowany klęską zadaną mu przez "wielki marsz"; zgoła od tygodnia chowa się pod szafą, bojąc się spod niej wyjść. Jeden z najbardziej prostackich lewicowych tygodników daje na okładce karykaturę, na której malutki prezes PiS z krzykiem "ratunku!" ucieka przed manifestującym tłumem; w zinie antypisowskich "inteligentów" stały komentator wypisuje androny, że Kaczyński, którym kierować ma jakoby "zoologiczna nienawiść" do Tuska, odebrał sukces marszu jako "bolesny cios" i teraz "dostaje szału, traci zimną krew, zaczyna się miotać"; oczywiście "odpowiedź na antydemokratyczne działania jest jedna: mobilizacja i jedność polskich demokratów". I tak dalej – ramtatatam, tromtatatom.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...