Thun w PE: W Polsce powinna działać misja OBWE

Dodano:
Róża Thun Źródło: PAP / Marcin Obara
W Polsce podczas najbliższych wyborów powinna działać pełna misja obserwacyjna – powiedziała europoseł Róża Thun podczas debaty w PE.

W środę 14 czerwca w Parlamencie Europejskim odbywa się dyskusja na temat stanu praworządności w Polsce. Tematem debaty jest między innymi ustawa o powołaniu komisji ds. wpływów rosyjskich w Polsce.

Komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders zapowiedział, że jeśli KE nie uzyska od Polski zadowalającej odpowiedzi w kwestii ustawy powołującej komisję, organ ten może przejść do kolejnego etapu procedury i wystąpić w tej sprawie do TSUE.

Thun: Misja OBWE w Polsce

Z optyką Reyndersa w tej sprawie nie zgadzają się europosłowie PiS. Z kolei przedstawiciele Platformy Obywatelskiej przekonują, że w Polsce zagrożona jest prawidłowość procesu wyborczego.

– W październiku będziemy mieć w Polsce wybory parlamentarne i bardzo chcemy, żeby były uczciwe. Ale będzie bardzo trudno, bo mamy ordynację wyborczą skrojoną pod partię rządzącą, członkowie Państwowej Komisji Wyborczej są z nominacji partii rządzącej. Mamy w Sejmie specjalną komisję w pełni polityczną, która może usuwać z funkcji publicznych i z list wyborczych każdego, kto się jej nie podoba – powiedziała Thun, mając na myśli forsowaną przez PiS komisję ds. badania wpływów rosyjskich.

Europoseł wymieniła jeszcze kilka kolejnych argumentów, po czym oznajmiła, że "w Polsce podczas tych najbliższych wyborów powinna działać pełna misja obserwacyjna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie". – Wszyscy musimy obserwować, czy te wybory są wolne, uczciwe i równe – dodała.

– Mamy doświadczenie z poprzednich wyborów, w których w Polsce wykorzystano system Pegasus w celu nielegalnej inwigilacji i skompromitowania członków opozycji zaangażowanych w kampanię wyborczą. Musi szybko powstać unijny Europejski Tech Lab, aby w trakcie kampanii każdy zaangażowany w nią mógł sprawdzić swój telefon lub inne urządzenie – mówiła dalej Thun.

Szydło: Praworządność w Polsce nie jest łamana

Z kolei zdaniem Beaty Szydło praworządność w Polsce nie jest łamana, a próby dyscyplinowania rządu PiS wynikają z zachowania opozycji, która wykorzystuje do tego instytucje Unii Europejskiej.

– Czy tutaj nie dochodzi do łamania traktatów i omijania ich? Miesiąc temu z tego miejsca niemiecki kanclerz Olaf Scholz przedstawił niemiecką wizję Unii Europejskiej - zabranie prawa weta w kluczowych kwestiach, wprowadzenie nowych, pozatraktatowych metod zarządzania UE. To nie były tylko rozważania teoretyczne, bo przecież to się już dzieje, a debata o pakcie migracyjnym jest tego najlepszym przykładem. Następuje przebudowa i próba pozatraktatowej zmiany ustroju UE. Komisja Europejska potrzebuje zasłony dymnej, żeby rozmawiać np. o rzekomym łamaniu praworządności w Polsce, niż tłumaczyć się z tego, dlaczego omija traktaty europejskie” – powiedziała Szydło.

– Jako była polska premier, eurodeputowana z Polski, która otrzymała poparcie ponad pół miliona polskich obywateli, chcę jasno Komisji powiedzieć panie komisarzu, że Polska nie jest i nie będzie chłopcem do bicia. Nie da się Polska sterroryzować poprzez wasze ataki i kary. My stoimy dzisiaj na straży traktatów europejskich i chcemy, żeby UE zgodnie z traktatami się rozwijała. A polskiej opozycji, która tutaj siedzi na tej sali, proponuję reset – podsumowała.

UE chce narzucić Polsce nielegalnych imigrantów

Przypomnijmy, że Unia Europejska ponownie chce wymusić na Polsce, żeby wpuściła na swoje terytorium nielegalnych migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Ministrowie spraw wewnętrznych krajów członkowskich Unii Europejskiej zgodzili się na tzw. pakt migracyjny.

Rząd PiS zapewnił, że nie ulegnie presji i nie zgodzi się na przymusową relokację. Procederowi temu zdecydowanie sprzeciwia się także Konfederacja oraz Suwerenna Polska.

Źródło: YouTube, Janusz Jaskółka / Twitter / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...