Jeden z największych na świecie okrętów atomowych dotarł do Korei Płd.
Chodzi o dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu, które spadły do wód Morza Japońskiego (Wschodniego) w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii.
Okręt USA USS Michigan jest zdolny przenosić do 150 pocisków Tomahawk
Okręt atomowy USA wysłany do Korei Południowej
Ruch USA to reakcja na wystrzelenie przez Koreę Północną tych dwóch pocisków oraz nieudaną próbę wystrzelenia przez Pjongjang satelity szpiegowskiego w ubiegłym miesiącu.
Okręt podwodny uzbrojony w rakiety balistyczne popłynął ostatnio do Korei Południowej w latach 80-tych, aby zademonstrować determinację Waszyngtonu do ochrony kraju przed atakiem Korei Północnej.
Odstraszanie Korei Północnej
Pod koniec kwietnia prezydenci Joe Biden i Yoon Suk Yeol podpisali w Waszyngtonie porozumienie, które obejmuje plany dokowania amerykańskich okrętów podwodnych z bronią jądrową w Korei Południowej po raz pierwszy od ponad czterech dekad.
Waszyngton będzie angażować Seul w operacje planowania jądrowego. W zamian Seul zgodził się nie rozwijać programu własnej broni jądrowej.
Porozumienie to jest określane jako "Deklaracja Waszyngtońska", która ma na celu odstraszanie Korei Północnej od ataku na Koreę Południową. Została ogłoszona w czasie narastających obaw związanych z częstymi próbami rakietowymi tego państwa.
Bezprecedensowe ćwiczenia
Także w kwietniu Korea południowa, USA i Japonia przeprowadziły wspólne ćwiczenia w zakresie morskiej obrony przeciwlotniczej. Jednocześnie południowokoreańskie i amerykańskie siły powietrzne przeprowadziły 12-dniowe ćwiczenia lotnicze.
Z kolei w maju USA, Korea Południowa przeprowadziły największe w historii manewry z wykorzystaniem ostrej amunicji. Manewry trwały pięć dni i uczestniczyło w nich blisko 2,5 tys. żołnierzy i 610 jednostek sprzętu, w tym czołgi, haubice, artyleria, śmigłowce szturmowe, drony oraz myśliwce.