Czarnik: Walczymy o szkoły specjalne i zachowanie klasycznej edukacji

Dodano:
Stowarzyszenie Rodzice Chronią Dzieci Źródło: Materiał Prasowy
Popatrzmy do jakich szkół uczęszczają dzieci polityków niemieckich, francuskich, czy naszych tutejszych. Głównie do szkół prywatnych, gdzie korzystają z klasycznej edukacji na wysokim poziomie, w których nie ma chaosu, ani zachowań agresywnych wśród uczniów – mówi prezes Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci Magdalena Czarnik w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Państwa stowarzyszenie zorganizowało wczoraj dwie pikiety - pierwszą pod MiEiN oraz drugą pod siedzibą Rzecznika Praw Dziecka, ponieważ omagacie się zatrzymania edukacji włączającej. Dlaczego jest to tak ważny i groźny temat?

Magdalena Czarnik: Problem jest dużo szerszy, niż wydawać by się mogło z tych dwóch pozornie niewinnie brzmiących słów „edukacja włączająca”. Jest to projekt przygotowany o wiele wyżej, niż sięga poziom naszego rządu, a dokładniej powstał w gremiach ONZ i UE. Pierwsza konwencja ONZ na ten temat została wydana początkiem lat 90. Do Polski projekt ten wchodzi już od dawna stopniowo i bez rozgłosu, natomiast od 2017 r. tempo jego wdrażania zwiększyło się na potęgę, w szczególności dzięki zainstalowaniu przy MEiN Departamentu Edukacji Włączającej, którego dyrektor nie podlega ministrowi, lecz bezpośrednio premierowi.

Dlaczego tak jest?

Chodzi zapewne o to, żeby nie było żadnych przeszkód w drodze do sprawnej realizacji tego projektu EW na linii Genewa -Bruksela-Warszawa. Na Zachodzie ten projekt jest już wdrażany od ponad 30 lat i widać, że poniósł tam totalne fiasko. Badamy ten temat dokładnie i mamy mnóstwo sygnałów m.in. z Niemiec, Francji, Szwajcarii, skąd słyszymy od rodziców dzieci niepełnosprawnych jaką destrukcję sieje EW. Posiadamy świeżutki list rodziców dzieci niepełnosprawnych z Meklemburgii, który odczytaliśmy pod MEiN, w którym niemieccy rodzice wprost mówią, że obawiają się znęcania się nad swoimi dziećmi w szkołach ogólnodostępnych, do których zgodnie z celami EW mają zostać wkrótce przekierowane i domagają się od władz powstrzymania likwidacji ostatnich 5 szkół specjalnych w ich landzie. Obawiają się o swoje dzieci wcale nie na wyrost, lecz na bazie doświadczeń innych dzieci niepełnosprawnych, których spotkał już taki los. A popatrzmy, do jakich szkół uczęszczają dzieci polityków niemieckich, francuskich, czy naszych tutejszych. Głównie do szkół prywatnych, gdzie korzystają z klasycznej edukacji na wysokim poziomie, w których nie ma chaosu, ani zachowań agresywnych wśród uczniów, do czego doprowadza realizacja EW.

Czyli walczycie o dalsze istnienie placówek specjalnych?

Tak, ale również o zachowanie klasycznej edukacji! Walczymy o powstrzymanie wykorzystywania cierpienia dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin jako narzędzi służących realizacji ideologii inkluzyjnej, a także o to, żeby pozostałe dzieci mogły się uczyć normalnie czyli poprzez stawianie im coraz wyższych wymagań edukacyjnych. A do tego konieczne jest zachowanie szkół specjalnych!

Według raportu NIK z lat 2016-2021, w Polsce zlikwidowano 500 szkół specjalnych. Tego media nie pokazywały, w tych miejscach kamer nie ustawiano, natomiast kamery ustawiono niedawno w Lublinie, gdzie będzie budowana nowa siedziba dla tamtejszej szkoły specjalnej. Śmiem twierdzić, że gdyby nie nasze działania ROS nawet i tego nie byśmy się nie doczekali. Pan minister otwiera jedną szkołę specjalną za 64 mln zł, ale czy tą kwotę można porównać z 25 miliardami (!), jakie przysłała UE dla Departamentu Edukacji Włączającej?! My nie damy sobie mydlić oczu przedwyborczymi obiecankami. Dostrzegamy, że w ostatnim czasie pod naciskiem działań ROS minister Czarnek zmienił retorykę na temat tego ideologicznego projektu edukacji włączającej i zaczął mówić o jego wadach, z czego się bardzo cieszymy. Jednak słowa to stanowczo za mało i czekamy na czyny. W szczególności domagamy się natychmiastowego zdjęcia ze strony rządowej projektu ustawy "O wsparciu uczniów, dzieci i rodzin" [UD319] oraz zablokowania wielu działań, jak np. przekształcania szkół specjalnych w SCWEW- y, czyli tzw. Specjalistyczne Centra Edukacji Włączającej, które są forpocztą tej jakże utopijnej i chorej idei, której sromotną porażkę obserwujemy na Zachodzie.

Dlaczego wywierany jest taki nacisk na likwidację szkół specjalnych?

Ponieważ cyniczni stratedzy z UE i ONZ już zdecydowali za nas i przeznaczyli ogromne pieniądze na szybkie dotarcie do celu. W ramach tego projektu w latach 2017-2027 ma zostać wydane te 25 mld zł, min. na wspomniane przeze mnie SCWEW-y. Rozbudowanie potężnego aparatu propagandy, który ma mamić nauczycieli i rodziców piorąc im mózgi, kosztuje. Natomiast w unijnych funduszach strukturalnych na lata 2021-27 jest wyraźnie zapisane, że szkoły specjalne, które zostały tam określone jako „segregacyjne” i „wykluczające” nie otrzymają żadnych środków. Czyli UE wyklucza te wspólnoty szkolne z finansowania. Wyklucza i dyskryminuje niepełnosprawne dzieci i ich rodziców i nauczycieli. A tacy nauczyciele, znakomicie wykształceni, po wymagających studiach z oligofrenopedagogiki, posiadają najwyższe kwalifikacje do pracy z niepełnosprawnymi dziećmi i to oni niosą im najlepszą pomoc! Do tego są osobami mającymi prawdziwie powołanie i często mówią o tym jak wiele satysfakcji daje praca w szkołach specjalnych.

Nie zapominajmy, że istnienie sieci szkół specjalnych stanowi wysokie osiągnięcie cywilizacyjne, gdyż dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi w tych właśnie placówkach osiągają najwyższy poziom swoich możliwości rozwojowych i zostają najlepiej przygotowane do funkcjonowania w społeczeństwie. Natomiast w szkołach ogólnodostępnych, jak wiemy często są spychane do kąta, wyśmiewane i krzywdzone. Inkluzja jest bowiem utopią. Ponadto przypominamy, że projekt EW, napisany językiem neomarsistowskiej nowomowy, wpisuje się w plan zniszczenia naszej tożsamości narodowej, rodzinnej, religijnej, a także płciowej; służy propagowaniu strategii afirmowania różnorodności seksualnej, przed czym moje stowarzyszenie ostrzega już od blisko 10 lat. Proszę wziąć pod uwagę, że mocodawcy z Brukseli i Genewy wywierają presję na stopniowe likwidowanie suwerenności państwowej i zapowiadają przekształcenie Europy, a najlepiej całego świata w jeden federacyjny kołchoz. Po więcej informacji zapraszamy: ruchochronyszkoly.pl; stop-seksualizacji.pl, a szczególnie do obejrzenia naszej konferencji prasowej do obejrzenia w serwisie YouTube.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...