Problemy ze zdrowiem papieża. Franciszek: Mój oddech wciąż nie jest dobry
W czwartek w Watykanie odbyło się coroczne spotkanie Ojca Świętego z przedstawicielami Dzieła Pomocy Kościołom Wschodnim (ROACO). Papież dziękował za pomoc niesioną przez nich na Ukrainie, wskazując, że jest to gest bliskości pomagający goić rany i przywracać nadzieję podczas wojennej zawieruchy.
Jak jednak zwracają uwagę media, Franciszek nie przeczytał całości przygotowanego tekstu, tylko poprosił o odczytanie tekstu bp. Claudio Gugerottiegoprefekta Dykasterii Kościołów Wschodnich.
Papież przekazał przed zebranymi, że trudno mu się jeszcze oddycha i wciąż odczuwa skutki znieczulenia związanego z operacją sprzed dwóch tygodni. – Mój oddech wciąż nie jest dobry – mówił papież.
Rzym. Papież opuścił klinikę Gemelli i wrócił do Watykanu
W połowie czerwca Franciszek opuścił, na wózku inwalidzkim, szpital Gemelli w towarzystwie dr. Sergio Alfieriego, swojego chirurga.
– Będzie silniejszym Papieżem... nie przechodzi rekonwalescencji, już zaczął pracować. Poprosiliśmy go o trochę rekonwalescencji, ale jestem pewien, że posłucha nas trochę bardziej, ponieważ ma przed sobą ważne zobowiązania – powiedział dziennikarzom dr Alfieri. Zaznaczył, że stan zdrowia Ojca Świętego jest znacznie lepszy, niż przed przyjęciem do szpitala.
Z kliniki Gemelli Franciszek udał się prosto do bazyliki Santa Maria Maggiore na swoją zwyczajową i umiłowaną chwilę modlitewny, aby podziękować Matce Bożej (Salus populi romani). Była to jego 108 wizyta w tym sanktuarium maryjnym.
Uśmiechnięty Ojciec Święty udzielił dziennikarzom krótkich odpowiedzi na kilka pytań. Pytany, jak się czuje, odpowiedział: – Wciąż żyję.
7 czerwca dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej poinformował, że po zakończeniu audiencji generalnej, papież udał się do Szpitala Uniwersyteckiego Gemelli, gdzie przeszedł laparotomię i operację plastyczną ściany brzucha z protezą w znieczuleniu ogólnym.