Szczyt RE. Szydło: Niemcy chcą szybkiej realizacji szkodliwego pomysłu

Dodano:
Europoseł PiS Beata Szydło Źródło: PAP / Piotr Polak
W Brukseli rozpoczyna się w czwartek dwudniowy szczyt Rady Europejskiej. Europoseł PiS Beata Szydło ostrzega przez Niemcami.

"Podczas dwudniowego szczytu w Brukseli przywódcy UE będą rozmawiać o rosyjskiej wojnie napastniczej przeciwko Ukrainie oraz dalszym wsparciu UE dla Ukrainy, a także o gospodarce, bezpieczeństwie i obronie, migracji i stosunkach zewnętrznych. Prezydencja Rady i Komisja Europejska poinformują Radę Europejską o postępach w realizacji jej niedawnych konkluzji w sprawie migracji. Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej w lutym 2023 r. przywódcy UE rozmawiali o migracji zgodnej z unijnymi zasadami, wartościami i prawami podstawowymi, z naciskiem na: szersze działania zewnętrzne, skuteczne kontrolowanie granic zewnętrznych, aspekty wewnętrzne" – czytamy w komunikacie Rady Europejskiej.

Była premier, europoseł PiS Beata Szydło wskazuje, że wątek dot. migracji to odpowiedź na postulaty Berlina. "Dziś rozpoczyna się szczyt Rady Europejskiej, bardzo ważny dla kwestii bezpieczeństwa całej Europy. Tak, jak niedawno życzył sobie kanclerz Niemiec Olaf Scholz, tematem szczytu będzie 'pakt migracyjny'. Niemcy koniecznie chcą szybkiej realizacji tego szkodliwego dla państw Unii pomysłu" – wskazuje polityk.

Niektóre media już donoszą o słowach brukselskich urzędników twierdzących, że 'Polska zablokuje szczyt' i wypowiedziach typu 'zaskarżcie to sobie do TSUE'. To próba wytwarzania atmosfery histerii, która ma stanowić element nacisku na Polskę. Owszem, Polska będzie się sprzeciwiać pomysłom niebezpiecznym dla Europy i łamiącym unijne Traktaty. Ale to rządy innych krajów muszą sobie zdać sprawę, że 'pakt migracyjny' Europie szkodzi, a nie pomaga" – podkreśla eurodeputowana.

Kontrowersyjny pomysł UE

Przypomnijmy, że na początku czerwca ministrowie spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej zgodzili się na tzw. pakt migracyjny; przeciwko była Polska i Węgry, podczas gdy Bułgaria, Malta, Litwa i Słowacja wstrzymały się od głosu. Zgodnie z tamtym porozumienie kraje UE albo akceptują część osób ubiegających się o azyl, albo wpłacają kontrybucję (w wysokości 20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta) na fundusz zarządzany przez Brukselę w celu opieki nad migrantami.

W reakcji na działania Brukseli, Sejm przyjął uchwałę, wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów i zobowiązał rząd do stanowczego sprzeciwu wobec takich praktyk Unii Europejskiej.

Źródło: X / consilium.europa.eu
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...