Kolejka samochodów na Moście Krymskim. Coś się szykuje?
Przedstawiciel okupacyjnych władz Krymu odpowiedzialny za transport Nikołaj Łukaszenko poinformował, że od godz. 18:00 czasu moskiewskiego kolejka samochodów na moście krymskim z Terytorium Krasnodarskiego wynosi 7 km, a z Krymu – 4 km. Czas oczekiwania na odprawę to kilka godzin.
Władze półwyspu proszą kierowców planujących wyjazd na Krym o uwzględnienie sytuacji drogowej i zarezerwowanie czasu na przejście niezbędnych kontroli.
Ministerstwo Transportu Federacji Rosyjskiej poinformowało, że przyczyną wielokilometrowej kolejki przed Mostem Krymskim jest wzrost natężenia ruchu samochodów i "przewóz dużej ilości bagażu podlegającego kontroli".
W miarę jak postępuje ukraińska kontrofensywa, Rosjanie z Kraju Krasnodarskiego uciekają na Krym, a rosyjscy osadnicy i turyści z Krymu do Rosji.
Wybuch na Moście Krymskim
8 października ub.r. na Moście Krymskim doszło do eksplozji, która zniszczyła kilka przęseł samochodowej części przeprawy. Strona rosyjska oskarżyła o incydent ukraińskie służby specjalne. Władze w Kijowie nigdy ani nie potwierdziły, ani nie zaprzeczyły, że mają coś wspólnego z wybuchem.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że eksplozja na Moście Krymskim to "atak terrorystyczny" i w odwecie zaczął bombardować ukraińską infrastrukturę energetyczną.
Putin: Sprawa jest ostatecznie zamknięta
Rosja zajęła Krym w 2014 r. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że półwysep wszedł w skład Federacji Rosyjskiej. Według Moskwy 97 proc. mieszkańców Krymu i 95 proc. w Sewastopolu opowiedziało się za przyłączeniem do Rosji.
Od kilku lat rosyjska propaganda powtarza, że mieszkańcy półwyspu głosowali za demokratycznym zjednoczeniem z Rosją zgodnie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Według Putina sprawa Krymu "jest ostatecznie zamknięta".
Utrzymanie anektowanego półwyspu to jeden z kluczowych warunków, jakie Rosja stawia Ukrainie przed ewentualnymi negocjacjami pokojowymi. Władze w Kijowie nie chcą się na to zgodzić – uważają Krym za terytorium czasowo okupowane.