Lis atakuje Jaconia: Komuś odjechał pociąg, peron i całe linie kolejowe
Nie milkną komentarze po wywiadzie dziennikarza TVN24 Piotra Jaconia z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Poszło o wątek dotyczący córki Kwaśniewskiego, Aleksandry, który wielokrotnie podejmowała w mediach temat presji, jaką nakłada się na kobiety w związku z macierzyństwem. Ona sama dzieci nie ma.
Dziennikarz zapytał byłego prezydenta, czy córka czegoś go uczy w kwestii nowej "roli kobiety w społeczeństwie". Były polityk odparł, że rozumie postawę Oli, ale marzy o byciu dziadkiem. – Nie ukrywam, że byłbym szczęśliwy, gdybym miał wnuki – stwierdził. – O rany, ale pan powiedział teraz – wzburzył się Jacoń. – Co powiedziałem? Prawdę – odparł Kwaśniewski.
– Ja w ogóle zastanawiam się, czy ten temat dotykać. Ten ostatni wywiad Oli jest o nie-macierzyństwie, o prawie do nie-macierzyństwa, czyli o tym, że wszyscy wokół pytają: a dlaczego? A kiedy? Dlaczego nie? A kiedy będą dzieci? I teraz pan siada obok mnie i mówi: wnuki to bym chciał – nie dawał za wygraną Jacoń. Kwaśniewski tłumaczył, że "to jego postawa, ale w pełni rozumie też argumentację córki".
Lis krytykuje zachowanie Jaconia
Niedługo po wywiadzie dziennikarz TVN24 opublikował wpis, w którym przedstawił swoją refleksję i przyznał, że "wyszedł z roli".
Zachowanie Jaconia skrytykowało jednak wiele osób, w tym były red. nacz. tygodnika "Newsweek" Tomasz Lis. "Czyli redaktor Jacoń nie poprzestał na Daukszewiczu, ale teraz z impetem zaatakował Aleksandra Kwaśniewskiego za to, że ten bezczelnie przyznał, iż chciałby mieć wnuki" – drwi z dziennikarza Lis.
"Komuś odjechał pociąg, peron i całe linie kolejowe" – dodał były red. nacz. "Newsweeka".
W kolejnym wpisie dziennikarz napisał: "Jacoń tłumaczy prezydentowi Kwaśniewskiemu co ten ma myśleć i czuć. Samozwańczy arbiter i sędzia sądu najwyższego poprawności politycznej. Kompletny odjazd".