Opozycja ma nową teorię ws. przesunięcia wyborów. "Jakby Prigożyn trochę powariował..."

Dodano:
Funkcjonariusze Straży Granicznej w miejscu budowy zapory przy polsko-białoruskiej granicy. Źródło: PAP / Artur Reszko
Piotr Zgorzelski z PSL przekonuje, że PiS może wprowadzić stan wyjątkowy i przesunąć wybory. Wszystko z powodu Prigożyna i Grupy Wagnera.

Podczas konferencji prasowej szef MSWiA Mariusz Kamiński podkreślił, że na razie jeszcze nie zaobserwowano wagnerowców przy granicy, ale państwo musi być przygotowane na ten scenariusz. Jego zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że żołnierze Prigożyna pojawią się niedługo przy polskiej granicy.

Rząd w związku z nowym zagrożeniem zdecydował o wzmocnieniu sił przy granicy z Białorusią.

Zgorzelski o stanie wyjątkowym

Piotr Zgorzelski stwierdził, że jego zdaniem cała sprawa może mieć poważny wpływ na przebieg polskich wyborów.

– Przecież po nich można się wszystkiego spodziewać, na pewno gdzieś tam, głęboko schowane myśli są, że a nóż jakby na przykład Prigożyn trochę powariował na granicy polsko-białoruskiej, to można by wprowadzić stan wyjątkowy, a w związku z tym przesunąć wybory. Nie mam wątpliwości, że takie myśli się kołaczą w głowach wielu polityków PiS– mówił Zgorzelski w programie trzecim Polskiego Radia.

Zgorzelski: Referendum to kapiszon

W dalszej części rozmowy polityk odniósł do pomysłu rozpisania referendum ws. relokacji imigrantów. – Polityczny kapiszon, przestrzelony, tak jak wiele innych punktów zwrotnych, które oczywiście stawiam tutaj cudzysłów, miały dać Prawu i Sprawiedliwości tlen w kampanii. Było już wiele prób, od chociażby 800+, KPO, bezpieczeństwa i teraz, oczywiście próbują wzniecić emocje wokół sprawy imigrantów. Tylko o ile w 2015 roku ten problem miał wymiar realny tak teraz ten problem ma wymiar tylko i wyłącznie polityczny– stwierdził polityk PSL.

– Jesteśmy przeciw w ogóle całej inicjatywie ponieważ uważam ją, że jest tylko i wyłącznie inicjatywą polityczną na wybory, która ma stanowić linię podziału pomiędzy rządzącą a partiami demokratycznymi, bo takiej linii podziału z uporem szukają od wielu miesięcy – dodał.

PiS chce referendum

Tymczasem posłowie PiS przygotowali projekt nowelizacji ustawy o referendum ogólnokrajowym. Propozycja trafiła już do Sejmu.

Zmiana przepisów ma umożliwić przeprowadzanie referendum w tym samym dniu, w którym odbywają się wybory do Sejmu i do Senatu, wybory prezydenckie lub wybory do Parlamentu Europejskiego.

Nowelizacja przewiduje ujednolicenie godzin głosowania. Przyjęto, że głosowanie przeprowadza się w godzinach określonych w Kodeksie wyborczym - czyli od godz. od 7 do 21 (obecne przepisy w przypadku referendów mówią o przedziale 6-22).

"Proponowane rozwiązania wpłyną na obniżenie kosztów przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego" – napisali w uzasadnieniu nowelizacji wnioskodawcy.

W projekcie są też zmiany dotyczące m.in. informacji o numerach i granicach obwodów głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych, zgłoszeń zamiaru głosowania korespondencyjnego, wniosków o sporządzenie aktu pełnomocnictwa.


Źródło: Polskie Radio Program 3 / 300polityka.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...