"Francja i Niemcy już o tym mówią". Łukaszenka się wygadał?

Dodano:
Aleksandr Łukaszenka, dyktator Białorusi Źródło: Wikimedia Commons
Dyktator Białorusi Aleksandr Łukaszenka powiedział, że rozmowy pokojowe między Rosją a Ukrainą mogą zostać wznowione jesienią.

– Może nie we wrześniu, trochę później. Nie chcę podawać żadnych informacji, ale Europejczycy już o tym mówią. Francja, Niemcy – przekazał Łukaszenka podczas spotkania z dziennikarzami w Mińsku.

Według niego państwa członkowskie UE "najwięcej tracą" na wojnie na Ukrainie. – A beneficjentem jest tak naprawdę jeden kraj – podkreślił, nie wymieniając jego nazwy.

Łukaszenka stwierdził też, że wiele krajów zgłasza się jako mediatorzy w przyszłych negocjacjach pokojowych. Tłumaczył, że Białoruś nie może być takim mediatorem, bo jego zdaniem konflikt toczy się "we wspólnym słowiańskim domu".

– Nigdy nie uważałem się za pośrednika. Wierzę, że to wojna w naszym domu. Ukraina, Białoruś i Rosja są, z grubsza mówiąc, na tej samej łodzi lub na tym samym statku i musimy z tego wyjść – przekonywał Łukaszenka.

Rosja i Ukraina stawiają warunki ws. zakończenia wojny

Dialog w sprawie uregulowania konfliktu między państwami zakończył się wiosną 2022 r., po odnalezieniu ciał kilkudziesięciu cywilów w opuszczonej przez wojska rosyjskie Buczy pod Kijowem. Ostatnie bezpośrednie spotkanie delegacji odbyło się 29 marca ub.r. w Stambule.

Od początku rosyjskiej inwazji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski czterokrotnie proponował rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi spotkanie bilateralne. Moskwa regularnie odmawiała, powołując się na brak "konkretnych kwestii" do dyskusji na szczeblu głów państw.

Pod koniec lata ub.r., kiedy Ukraina zaczęła odnosić sukcesy na froncie, stanowisko Putina zmieniło się i dał do zrozumienia – poprzez tureckiego prezydenta Recepa Erdogana – że nie jest przeciwny spotkaniu z Zełenskim. W odpowiedzi Kijów postawił warunek wycofania wojsk rosyjskich.

Zełenski już nie chce rozmawiać z Putinem

Zełenski powiedział też, że negocjacje staną się niemożliwe, jeśli w okupowanych regionach Ukrainy odbędą się "referenda" w sprawie włączenia ich w skład Federacji Rosyjskiej.

Po aneksji obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, ukraiński prezydent spełnił swoją obietnicę, podpisując dekret o odmowie dialogu z Moskwą pod rządami Putina.

Zełenski po raz ostatni przedstawił swoje stanowisko w połowie maja, oświadczając, że negocjacje z prezydentem Rosji nie mają sensu, ponieważ jeśli nie zostanie pokonany, to zaatakuje Ukrainę ponownie.

Źródło: BiełTA / Moscow Times / UNIAN
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...