Milewski: PO już miała swój czas. Skończył się nieodwołalnie
DoRzeczy.pl: Rusza nowa akcja Prawa i Sprawiedliwości "Drużyna afer Tuska". O czym będzie?
Daniel Milewski: Akcja to powrót, mówiąc językiem Tolkiena, do „czarnych lat”, czyli rządów Platformy Obywatelskiej. Mimo wielu prób zamiatania pod dywan nieprawości i nieuczciwości tamtych czasów, umieliśmy wiele z tych spraw wyjaśnić i wskazać winnych. Zbierzemy teraz wszystko i pokażemy, kim byli i kim są ludzie, którzy dzisiaj stanowią elity i fundamenty PO. „Drużyna Afer Tuska” nie jest Drużyną Pierścienia, pozostając w tolkienowskiej narracji. To raczej zestaw cudacznych goblinów błąkających się po polskiej scenie politycznej.
Może w otoczeniu Donalda Tuska są nowe osoby, które nie popełnią błędów poprzedników?
Może, ale tu chodzi o Polskę. W czasie, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna o przyszłość nie tylko naszego kraju, ale całego kontynentu - nie ma sensu ryzykować. Dwa razy się do tej samej wody nie wchodzi. PO już miała swój czas. Skończył się nieodwołalnie i jego skutki naprawialiśmy bardzo długo. Donald Tusk wróciłby do władzy z tymi samymi zaufanymi, a jednocześnie skompromitowanymi pomocnikami.
Jak pan odpowie na zarzuty Donalda Tuska, który kilka dni temu powiedział, że tylko nieliczne rodziny w Polsce wyjadą na wakacje, a żeby pojechać do Krynicy Morskiej trzeba się pozbyć prawie wszystkich oszczędności?
Trzeba mieć nie lada tupet, aby coś takiego wygadywać. Powiedzmy to raz mocno i dobitnie: Donald Tusk to facet, który udaje krewkiego i sprawnego polityka, ale nie zawahał się przejść na wcześniejszą, unijną emeryturę. Lekką ręką inkasuje miesięcznie 4600 euro z kasy UE, czyli około 20 tysięcy złotych. I on ma czelność lać krokodyle łzy nad Polakami na wakacjach? Śmieszne i straszne zarazem.
Opozycja atakuje rządzących "Aleją milionerów PiS". Czy uważacie, że macie się, z czego tłumaczyć?
Opozycja stara się za wszelką cenę zrobić cokolwiek, aby udowodnić tezy nie do udowodnienia. Ich aleja to ślepa uliczka.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.