"Korwin. Ojciec polskich wolnościowców". Biografia Korwin-Mikkego w sprzedaży

Dodano:
Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP / Rafał Guz
To pierwsza tak obszerna (384 strony) i tak bogato ilustrowana (około 270 zdjęć i ilustracji) biografia Janusza Korwin-Mikkego.

Książka pt. "Korwin. Ojciec polskich wolnościowców" została wydana w pełnym kolorze, w twardej oprawie. Opiera się na pozycji "Prezes" dra Cezarego Zawalskiego, która została poprawiona i uzupełniona ostatnimi dwoma dekadami życia bohatera, informacjami z dokumentów IPN, kroniką rodzinną i innymi źródłami. Współautorem, a także wydawcą książki jest Tomasz Cukiernik.

Opinie recenzentów

Najinteligentniejszy z polskich polityków, najbłyskotliwszy z polskich publicystów. Konsekwentnie i pracowicie realizuje misję propagowania wolności. Młot na lewicę. Sierp na etatystów. Rózga na feministki.

Tomasz Sommer, redaktor naczelny tygodnika „Najwyższy Czas!”

O takich ludziach jak Janusz Korwin-Mikke mawia się, że gdyby nie istnieli, to należałoby ich – i to za wszelką cenę! – czym prędzej wymyślić. Bo czy można obejść się w życiu bez tych, którzy tak wielu tak bardzo irytują, że ich aż tak mocno inspirują, że nie pozwalają im nie zareagować? Przede wszystkim jednak to właśnie bez JK-M (i jego ruchu) być może nie byłoby dziś w Polsce już ani jednego choć jako tako liczącego się w walce o władzę gospodarczego liberała, a tylko sami etatyści i egalitaryści-populiści. A to byłaby dla Polski naprawdę fatalna wiadomość.

Piotr Gabryel, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy”

Z Januszem Korwin-Mikkem przyjaźnię się już ponad 40 lat, a wcześniej znałem go z widzenia i głoszonych poglądów. Tych poglądów nie zmienił od lat co najmniej 50, co jest w Polsce rzadkością, jeśli nie unikatem tym bardziej, że w tak zwanym międzyczasie podobno zmienił się nam ustrój. Tymczasem Janusz Korwin-Mikke przez cały ten czas walczy z socjalizmem o wolność. Kiedyś miał mentora w osobie Stefana Kisielewskiego (z którego my wszyscy) oraz towarzysza walki w osobie Mirosława Dzielskiego, ale przez ten czas zaszczepił idee wolnościowe u tysięcy ludzi m.in., u mnie. Imponuje mi u niego m.in. to, że jako czynny polityk nie tylko nie szedł w sprawie wolności na żadne kompromisy (politykę definiuje jako „sztukę unikania kompromisów”), ale również – że nigdy nie zgadzał się na rezygnację z wolności osobistej dla jakichś korzyści. Wielu ma mu to za złe, ale dzięki temu właśnie pełni dla wolnościowców rolę stałego punktu we Wszechświecie.

Stanisław Michalkiewicz, publicysta, były polityk UPR

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...