Szydło oskarża: Szykują grunt pod zanegowanie wyniku wyborów
Platforma Obywatelska oraz sprzyjające jej media od miesięcy ostrzegają, że najbliższe wybory mogą zostać sfałszowane.
Ludzie oddelegowani przez PO, PSL, Lewicę i Polskę 2050 mają być członkami każdej, z ponad 30 tysięcy obwodowych komisji. Tylko Platforma Obywatelska zebrał już niemal 30 tysięcy chętnych.
Podobnie wygląda sprawa z PiS, który ma obecnie około 50 tys. chętnych do pilnowania wyborów, ale planuje by finalnie ta liczba sięgnęła nawet 80 tys. osób.
Szydło: Chcą zanegować wyniki wyborów
Działaniami opozycji jest oburzona była premier Beata Szydło. Polityk zamieściła mocny wpis, w którym ostro krytykuje polityczną konkurencję.
"Politycy totalnej opozycji atakują policję, wojsko, a teraz zaczęli podważać funkcjonowanie Państwowej Komisji Wyborczej. Celem totalnych jest podważenie instytucji polskiego państwa, a teraz szykują grunt pod zanegowanie wyniku wyborów. Oni wiedzą, że Polacy nie chcą przekazać im władzy, dlatego już teraz atakują PKW" – napisała europoseł w mediach społecznościowych.
Jej zdaniem politycy opozycją chcą wywołać w Polsce "chaos i destabilizację". "Takie postępowanie zawsze jest złe, ale w obecnej sytuacji międzynarodowej postępowanie totalnej opozycji jest po prostu niebezpieczne dla Polski" – dodaje.
Nitras ma pilnować wyborów
Przypomnijmy, że Sławomir Nitras ma z ramienia PO odpowiadać za uczciwość jesiennych wyborów parlamentarnych. – Naszą odpowiedzą na zagrożenie fałszowaniem wyborów, jest przygotowanie wielkiej, obywatelskiej akcji, której celem będzie przypilnowanie wyborów – powiedział w styczniu podczas konferencji prasowej Donald Tusk.
PiS również obawia się nieprawidłowości w trakcie wyborów. – Musimy zabezpieczać się przed ewentualnymi oszustwami, bo biorąc pod uwagę, kogo angażuje druga strona, w przeprowadzenie wyborów, wszystko jest możliwe - stwierdził z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek.