Polski korespondent zapytał ambasador USA przy ONZ o wagnerowców. Jasna deklaracja
Ambasador Linda Thomas-Greenfield została poproszona o odniesienie się do tej kwestii podczas briefingu prasowego online.
Ambasador USA: Jakikolwiek atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak Rosji
– Widzieliśmy ich wrogie wysiłki na kontynencie afrykańskim, więc z pewnością obawiamy się działalności tej grupy na rzecz rosyjskich władz, bo oni nie działają w sposób niezależny od rosyjskich władz. To jest zagrożenie dla nas wszystkich i musimy zapewnić, by nasze przesłanie było jasne: że jakikolwiek atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak rosyjskich władz – powiedziała, Thomas-Greenfield zapytana przez polskiego korespondenta TVN Marcina Wronę.
Przypomnijmy, że wcześniej Departament Stanu USA komentował doniesienia o wagnerowcach i deklarował, że USA będą bronić całego terytorium NATO. Podczas wizyty w Polsce deklarację taką składał również prezydent Joe Biden.
Warszawa: USA potwierdzają, że wagnerowcy są na Białorusi
Obecność wagnerowców na terytorium Białorusi jest potwierdzona przez wiele instytucji do tego powołanych. Potwierdzają to Amerykanie i Ukraińcy – powiedział w niedzielę Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.
– Są przesuwane jednostki ciężkiego sprzętu. Ma on być wykorzystywany rzekomo do szkolenia, ale nigdy nie wiemy co planuje Aleksander Łukaszenka. Mówił o tym premier, że ponad 100 wagnerowców zostało przesuniętych w stronę granicy polsko-litewskiej – powiedział Przydacz.
Ekspert wojskowy: Nie są w stanie zagrozić Przesmykowi Suwalskiemu
Ukraiński ekspert wojskowy Ołeksandr Kowalenko uważa, że obecnie na Białorusi stacjonuje od 4 do 5 tys. najemników z Grupy Wagnera.
– Sam obóz w pobliżu wioski Cel może z łatwością przyjąć 8 tysięcy ludzi, a nawet więcej. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę potencjał 8 tysięcy najemników, czy są oni w stanie zagrozić Przesmykowi Suwalskiemu? Nie będę trzymać nikogo w niepewności. Otóż nie są — stwierdził Kowalenko.
Z kolei rzecznik prasowy ukraińskiej służby granicznej Andrij Demczenko mówił w piątek, że reżim w Mińsku wykorzystuje napływ wagnerowców do eskalowania sytuacji na granicach z państwami Unii Europejskiej. Podkreślił, że rozmieszczenie najemników na Białorusi nie stanowi "jeszcze" zagrożenia dla Ukrainy.