Media: Start Niedzielskiego z "jedynki" w Wielkopolsce bardzo wątpliwy
W piątek Adam Niedzielski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zdementował nieprawdziwe informacje przekazane przez TVN24. Według relacji stacji, pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez dwa dni recept na leki przeciwbólowe. Jednak zdaniem ministra zdrowia, jeden z lekarzy wystawił dla siebie receptę na leki grupy psychotropowych i przeciwbólowych.
Wpis Niedzielskiego spotkał się z ostrą reakcją polityków opozycji oraz środowiska lekarskiego. Szef resortu zdrowia został oskarżony o złamanie prawa. Naczelna Izba Lekarska zapowiedziała, że złoży do prokuratury zawiadomienie w tej sprawie. Natomiast minister wydał oświadczenie, w którym wskazał, że rozpowszechniane przez opozycję i środowisko lekarskie twierdzenia o złamaniu przez niego prawa są fałszywe.
Start Niedzielskiego w wyborach
W lipcu media donosiły, że Adam Niedzielski ma szansę na "jedynkę" na liście Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu w okręgu pilskim. – Wielkopolska jest tym regionem, który wzbudza moje największe zainteresowanie ze względu na to, że jest tam wysoka świadomość zdrowotna Polaków. Mamy tam najlepsze wyniki, chociażby programu "Profilaktyka 40 plus" czy szczepień przeciw HPV – mówił minister zdrowia w rozmowie z portalem i.pl.
Według ustaleń portalu Wyborcza.pl, w związku z serią kontrowersyjnych wpisów, start Adama Niedzielskiego z "jedynki" w Wielkopolsce stał się bardzo wątpliwy. "Bo zamieszanie wokół recept wywoływane przez ministra denerwuje także ludzi w PiS-ie, którzy uważają, że to psucie wizerunku partii przed wyborami" – przekazano. Wcześniej z Piły do partyjnej centrali PiS przy Nowogrodzkiej w Warszawie miały płynąć sygnały o niezadowoleniu lokalnych działaczy, którzy wypominają Adamowi Niedzielskiemu jego pracę w resorcie sprawiedliwości za rządów PO – PSL.