Adam Niedzielski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym dementował nieprawdziwe informacje podane przez TVN24. Jak opisał minister zdrowia, stacja przekazała, że "pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie 2 dni recept na leki przeciwbólowe".
Tymczasem po sprawdzeniu okazało się, że pacjenci poznańskiego szpitala, o których wspomniano w materiale stacji, otrzymali recepty na odpowiednie leki. Niedzielski podsumował rewelacje stacji krótko: "Kłamstwa Faktów TVN".
Szef resortu zdrowia zamieścił jeszcze jeden wpis i to on stał się powodem kontrowersji. Niedzielski ujawnił w nim personalia lekarza i leki, które medyk sobie przepisał.
"Lek. Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu wczoraj w @FaktyTVN «żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty». Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś" – stwierdził Niedzielski na Twitterze.
Burza po wpisie
Po wpisie ministra w internecie wybuchła burza. Niedzielskiego zaatakowali politycy opozycji, sugerując, że minister zdrowia mógł złamać prawo i powinien zostać zdymisjonowany.
"Polityk Niedzielski, który sprawdza kto jakie leki wypisuje i jakie przyjmuje. Biega po kontach e-pacjenta. Bezczelnie narusza prawo. Ujawnia dane wrażliwe. Natychmiast powinien być pozbawiony stanowiska!" – napisał Michał Szczerba z PO.
"Miło, że Pan Niedzielski o sobie przypomniał. Utwierdził nas w przekonaniu o degrengoladzie rządu PiS" – stwierdził Agnieszka Pomaska, również z PO.
– Ja za taki numer bym stracił dożywotnio prawo wykonywania zawodu. Przecież to jest trzeci świat – powiedział z kolei rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej Jakub Kosikowski w rozmowie z TVN24.
Czytaj też:
"Mamy to!". Niedzielski: Dziś wielki dzień dla pacjentówCzytaj też:
"Pacjenci powinni trzy razy pomyśleć". Niedzielski ostrzega przed głosowaniem na Konfederację