Kaczyński: Konfederacja to nasza konkurencja. Ale z ich wyborcami wiele nas łączy
Wicepremier, szef partii rządzącej udzielił wywiadu tygodnikowi "Sieci". Kaczyński był pytany m.in. o relacje z Konfederacją. Prezes PiS zaznacza, że formacja Mentzena i Bosaka to naturalna konkurencja dla jego partii, choć wyborcy Konfederacji mają wiele punktów wspólnych z polityką obecnego obozu władzy.
"Podzielają nasze poglądy w sferze bezpieczeństwa, chcą silnej armii, nie chcą wyprzedaży Polski, nie chcą prywatyzacji najcenniejszych firm, nie chcą prywatyzacji lasów. I nie chcą także Tuska u władzy, bo wiedzą, komu będzie służył i co zrobi Polsce" – stwierdził Kaczyński.
"Rozumiemy, że nie wszystko, co widzą po naszej stronie, im odpowiada, ale chcemy i będziemy do nich apelować, by zrozumieli, że tylko PiS może zatrzymać Tuska. Tylko PiS. Wierzę, że wielu obecnych sympatyków Konfederacji zrozumie, jak ogromna jest stawka październikowych wyborów" – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Z kim Konfederacja utworzy koalicję? Wipler: Powiem coś, o czym nie mówiłem wcześniej
We wtorek 25 lipca prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen poinformował, że Przemysław Wipler wystartuje w wyborach do Sejmu z list Konfederacji. Były polityk PiS będzie "jedynką" partii w Toruniu, po tym, jak brat Mentzena wycofał się z wyborczego wyścigu z powodów osobistych.
Od momentu ogłoszenia powrotu do polityki, Wipler jest nieustannie zasypywany pytaniami o możliwą koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. Dziennikarze przypominają, że w przeszłości polityk był związany właśnie z partią Jarosława Kaczyńskiego, w związku z czym mógłby pełnić rolę politycznego "łącznika" między oboma ugrupowaniami. Co ciekawe, sam Wipler obrusza się słysząc słowa o "łączniku". Tak było także podczas jednego z ostatnich wywiadów, jakich udzielił. Wipler był również pytany o możliwe powyborcze koalicje. Jak przyznał, Konfederacji bliżej do PO niż do PiS.
– Ale teraz powiem coś o czym nie mówiłem wcześniej. Gdyby w ogóle z kimkolwiek rozważyć koalicję, to uważam, że z różnych powodów sensowniej byłoby taktycznie dogadać się - na głębokie zmiany w Polsce po tych [ostatnich] 8 latach; na techniczne wyczyszczenie państwa – z obecną opozycją. Ale bez Lewicy – stwierdził.
Polityk zaprzeczył, by była to jakiegoś rodzaju polityczna propozycja. Wskazał, że mówi "o taktyce".