Informację tę podczas konferencji prasowej podał wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. – Białoruskie służby próbują uszkodzić naszą zaporę. Rozpierają zaporę przy użyciu narzędzi, a następnie usuwają jej elementy. Nie byłoby możliwości przejścia przez zaporę bez udziału służb białoruskich – poinformował polityk.
– Po uszkodzeniu zapory największa liczba osób, która przeszła przez zaporę to 93 osoby z czego 88 osób zostało zatrzymanych przez Straż Graniczną. Potrzebujemy więcej sił na polsko-białoruskiej granicy, dlatego będzie tam dużo większa liczba żołnierzy – zapewnił wiceminister dodając, że cały czas rośnie agresja wobec polskich funkcjonariuszy, którzy są regularnie atakowani.
"Kolejny wojny hybrydowej"
Komendant Główny Straży Granicznej, gen. dyw. SG Tomasz Praga zaznaczył, że na odcinku granicy polsko-białoruskiej mamy "kolejną falę nielegalnych migrantów i kolejny etap wojny hybrydowej".
Podkreślił, że każde podejście grupy nielegalnych imigrantów do granicy jest organizowane przez służby białoruskie. Nielegalni imigranci są teraz zgrupowani w placówkach granicznych lub w ich okolicy. – W momencie, kiedy strona białoruska uznaje za zasadne dokonanie próby nielegalnego przekroczenia granicy, te osoby są podwożone bezpośrednio do linii granicy – wskazał komendant SG.
– W tym roku prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej było 19 tys. Ubiegły cały rok to niecałe 16 tys. W lipcu tego roku został osiągnięty rekord - w tym miesiącu próbowało się przedostać prawie 4 tys. osób — przekazał komendant i dodał, że takie liczby osiągane były w 2022 roku.
Gen. dyw. SG Tomasz Praga przypomniał, że tak jak podczas kryzysu granicznego z 2021 r., nic co dzieje się na granicy z Białorusią, nie odbywa się bez wiedzy Mińska.
Czytaj też:
Białoruskie wojska przy polskiej granicy. Decyzja Łukaszenki