Wąsik: Ze strony Grupy Wagnera musimy przygotować się na najgorsze

Wąsik: Ze strony Grupy Wagnera musimy przygotować się na najgorsze

Dodano: 
Maciej Wąsik (PiS)
Maciej Wąsik (PiS) Źródło: PAP / Leszek Szymański
Donald Tusk jest szalony, jeśli podważa zagrożenie ze strony Grupy Wagnera – stwierdził wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.

Maciej Wąsik w wywiadzie dla Radia Wnet komentował aktualną sytuację w kraju, odnosząc się m.in. do sprawy bezpieczeństwa. Kwestia ta, jak ocenił, będzie najważniejszym tematem zbliżającej się kampanii wyborczej.

Pojawienie się wagnerowców na Białorusi oraz białoruskich śmigłowców w Polsce prowokuje do pytań o krajowe bezpieczeństwo. Wiceminister w rozmowie odniósł się do tezy, że rząd "straszy Polaków" Grupą Wagnera. Ocenił, że każdy, kto bagatelizuje niebezpieczeństwo ze strony rosyjskich najemników, jest "szalony".

Grupa do zadań specjalnych Putina

Wąsik przypomniał rolę wagnerowców w Syrii. Podkreślił, że najemnicy to "grupa Putina do zadań specjalnych". Wskazał, że "teraz Niger prosi o pomoc Grupę Wagnera".

Przypomnijmy, że niedawno w Afryce Zachodniej doszło do serii przewrotów wojskowych. Pucze w Mali, Burkina Faso i ostatnio w Nigrze są, zdaniem komentatorów, inspirowane przez Kreml.

– Grupa Wagnera jest liczniejsza niż armia litewska – wskazał polityk. Podkreślił, że sytuacja jest monitorowana przez polskie władze. Wąsik zaapelował do opozycji, aby nie atakowała rządu i służb za ochronę granicy.

– Mamy dzisiaj 10 razy mniej incydentów na granicy niż dwa lata temu – zaznaczył. Podkreślił, że prawo polskie pozwala na zawracanie migrantów za granicę. Większość migrantów nie prosi o azyl w Polsce, wiedząc, że gdy dostaną się do Niemiec, to Niemcy zawrócą ich do Polski. Imigrantom zależy zaś na dostaniu się do Niemiec, a nie do Polski.

twitter

Zestrzelenie śmigłowców byłoby szaleństwem

Duże emocje w ostatnim czasie wzbudziło pojawienie się w polskiej przestrzeni powietrznej białoruskich śmigłowców. Postępowanie rządu w tej sprawie spotkało się z krytyką opozycji.

– Przez pięć minut nie uda się poderwać samolotów – komentował wiceminister. Dodał, że mieliśmy do czynienia z prowokacją wymierzoną w polski rząd. Strzelanie do śmigłowców, które przekroczyły na chwilę granicę polską, ocenił jako szaleństwo. Za takim rozwiązaniem opowiedział się były szef MSZ Radosław Sikorski.

Czytaj też:
Czy wagnerowcy na Białorusi nam zagrażają? Polacy wyrazili swe zdanie w sondażu
Czytaj też:
Białoruskie prowokacje. Szefowie MSW Polski i Liwy wydali oświadczenie

Źródło: Radio Wnet
Czytaj także