Zamach stanu w kraju afrykańskim. Opublikowano wiadomość od Prigożyna

Zamach stanu w kraju afrykańskim. Opublikowano wiadomość od Prigożyna

Dodano: 
Jewgienij Prigożyn, założyciel Grupy Wagnera
Jewgienij Prigożyn, założyciel Grupy Wagnera Źródło: Zrzut ekranu z YouTube
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn powiedział, że wydarzenia w Nigrze, gdzie doszło do zamachu stanu, to część walki narodu z "kolonizatorami".

Rosyjska organizacja powiązana z grupą najemników Wagnera udostępniła wiadomość przypisywaną Prigożynowi, w której odnosi się on do przewrotu wojskowego w Nigrze, kraju Afryki Zachodniej.

Według szefa wagnerowców "to, co wydarzyło się w Nigrze, to nic innego jak walka mieszkańców Nigru z kolonizatorami, którzy próbowali narzucić im własne zasady życia".

Jego zdaniem "byli kolonizatorzy próbują trzymać w ryzach ludność krajów afrykańskich" i "wypełniają te kraje terrorystami i różnymi gangami, tworząc kolosalny kryzys bezpieczeństwa".

"Aby utrzymać swój rzeczywisty system niewolniczy na terytoriach tych państw, rozmieszczają różne misje zagraniczne, które liczą dziesiątki tysięcy żołnierzy" – czytamy w oświadczeniu przypisywanym Prigożynowi. Dodał, że "te dziesiątki tysięcy żołnierzy nie są w stanie chronić ludności suwerennych państw, która cierpi".

Prigożyn pochwalił "skuteczność" sił Wagnera w Afryce, przekonując, że jego ludzie są w stanie "przywrócić porządek i zniszczyć terrorystów, zapobiegając wyrządzaniu przez nich krzywdy ludności cywilnej".

Zamach stanu w Nigrze. Prezydent odsunięty od władzy

Prezydent Nigru Mohamed Bazoum został uwięziony przez własną gwardię w środę. Miał nadzieję, że wojsko stanie po jego stronie, ale szef sztabu gen. Abdu Sidiku Issa poinformował, że armia postanowiła poprzeć odsunięcie prezydenta od władzy, by uniknąć rozlewu krwi między różnymi frakcjami służb bezpieczeństwa.

Stany Zjednoczone obawiają się, że pucz w Nigrze pobudzi aktywność islamskich terrorystów, którzy od 2017 r. przeprowadzili tysiące zamachów w Mali, Nigrze i Burkina Faso. Odsunięty od władzy prezydent Bazoum był sojusznikiem USA i Francji, która pomogła Nigrowi stawić opór dżihadystom.

Po wojskowych zamachach stanu w Mali i Burkina Faso, gdzie junty, które doszły do władzy, wypędziły francuskich żołnierzy, Waszyngton i Paryż postawiły na Niger jako ostatni bastion w walce z mnożącymi się atakami islamistów w regionie.

– Niger to ostatnie domino, które, mamy nadzieję, nie przewróci się – powiedział w rozmowie z "Wall Street Journal" wysoki rangą urzędnik wywiadu USA. – Jeśli tak się stanie, nawet nie wiem, co robić – dodał.

Według informacji "WSJ" Biały Dom nie ma dowodów na to, że za przewrotem w Nigrze stoi Rosja lub Grupa Wagnera, ale fakt, że "Rosja przyłożyła rękę, jeśli nie do samego puczu, ale do stworzenia jego podstaw, jest całkiem oczywisty".

Czytaj też:
Niemiecki wywiad przechwycił rozmowę telefoniczną Łukaszenki z Prigożynem

Źródło: AFP / Moscow Times / Wall Street Journal / BBC
Czytaj także