Morawiecki zeznaje w charakterze świadka. Jak informują media, chodzi m.in. o aferę w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Sam polityk mówił jednak na briefingu przed wejściem do siedziby NIK, że prawdopodobnie będzie pytany o kwestie związane z powoływaniem funduszy: covidowego i pomocy dla Ukrainy. Odniósł się także do pojawiających się w ostatnich dniach doniesieniach medialnych.
– W mediach pojawiły się informacje, że przesłuchanie ma dotyczyć GetBacku. Według mojej wiedzy nie ma dotyczyć GetBacku, ale mam radę dla dziennikarzy. Idźcie tropem pieniędzy, zobaczcie, ilu ludzi straciło tam pieniądze i kto na tym zarobił – powiedział były szef rządu.
Banaś: W RARS działy się patologiczne rzeczy
Do tematu przesłuchania odniósł się na antenie RMF FM prezes NIK Marian Banaś.
– Chodzi o RARS, ale nie tylko. To kilka obszarów, w których prowadziliśmy kontrole. To PFR i afera GetBack. To są obszary, gdzie wątek pana premiera się przejawia. Chcemy to skonfrontować i sprawdzić, czy z jego strony jest jakaś odpowiedzialność, za którą powinien odpowiadać, czy też nie – powiedział Banaś. Jak zaznaczył, w przypadku RARS pojawia się m.in. wątek Pawła S.
– Mamy wiedzę, natomiast – zgodnie z naszymi przepisami – obowiązuje nas tajemnica kontrolerska. Mogę przekazać ogólnie, że RARS dokonała zakupu żywności humanitarnej dla Ukrainy – powiedział Banaś.
Prezes NIK stwierdził, ze „korzystano z pośrednika, który zawyżył koszty w ten sposób, że agencja zapłaciła prawie 200 proc. więcej niż koszty, które on poniósł w związku z tym zakupem”. – Nie zachowano konkurencyjności, jaka obowiązuje zgodnie z ustawą o NIK, art. 44. Mamy tutaj ewidentne straty finansowe. Takim przykładem jest wynajęcie i przechowywanie płynów dezynfekcyjnych za 4 tys. zł i zmiana tego podmiotu na inny, za który płacono już nie 4 tys. zł miesięcznie, ale 200 tys. To trwało 8 miesięcy. Mamy ewidentną niegospodarność – mówił gość RMF FM.
Na tym nie koniec. – Zlecano zakup wszystkich środków z rezerw strategicznych jednemu człowiekowi, który na tym zarabiał dużo więcej niż powinien – zaznaczył Banaś. – Wszyscy, który zarządzają mieniem państwowym, są zobowiązani do przestrzegania przepisów – dodał. Jak podkreślił prezes NIK, "w RARS-ie działy się patologiczne rzeczy".
Rzecznik NIK odsłania kulisy
Z kolei rzecznik NIK Marcin Marjański zdradził podczas konferencji prasowej, że przesłuchanie byłego premiera było związane m.in. z tym, co zeznał właściciel odzieżowej marki Red is Bad Paweł S. – Nie możemy wykluczyć, że w sprawach RARS i GetBack zostaną skierowane wnioski do prokuratury – zaznaczył.
Marjański odpowiedział na pytanie dziennikarzy, czy Morawiecki współpracował z kontrolerami NIK podczas przesłuchania. – Tak, była pełna współpraca. Nie było kluczenia, były konkretne odpowiedzi na pytania – podkreślił. – Całe postępowanie jest objęte tajemnicą kontrolerską – dodał.
Morawiecki: Macie zero wiarygodności
Do wypowiedzi prezesa i rzecznika NIK odniósł się w nagraniu, opublikowanym w mediach społecznościowych były premier Mateusz Morawiecki.
– Panie Rzeczniku Najwyższej Izby Kontroli, Panie Prezesie NIK! Przestańcie Polaków oszukiwać! – powiedział poseł PiS.
– Doskonale wiecie, że przesłuchania dotyczyły kompletnie czegoś innego niż to, co podajecie w mediach – stwierdził Morawiecki.
– Macie zero wiarygodności – dodał.
twitterCzytaj też:
"Idźcie tropem pieniędzy". Morawiecki zwrócił się do dziennikarzyCzytaj też:
Wielki zakup w Prokuraturze Krajowej. NIK składa zawiadomienia