Morawiecki będzie zeznawał w charakterze świadka. Jak informują media, chodzi m.in. o aferę w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Sam polityk mówił jednak na briefingu przed wejściem do siedziby NIK, że prawdopodobnie będzie pytany o kwestie związane z powoływaniem funduszy: covidowego i pomocy dla Ukrainy. Odniósł się także do pojawiających się w ostatnich dniach doniesieniach medialnych.
– W mediach pojawiły się informacje, że przesłuchanie ma dotyczyć GetBacku. Według mojej wiedzy nie ma dotyczyć GetBacku, ale mam radę dla dziennikarzy. Idźcie tropem pieniędzy, zobaczcie, ilu ludzi straciło tam pieniądze i kto na tym zarobił – powiedział były szef rządu.
– Wszystkie te oskarżenia pryskają jak bańka mydlana. Okazuje się, że pan, który został zatrzymany, prawdopodobnie został złamany i jego zeznania były w jakiś sposób "wypracowane". Według ustaleń nie było żadnej łapówki – dodał Morawiecki odnosząc się do afery RARS.
Morawiecki: Tusk ma polityczną krew na rękach
Polityk wspomniał także o sprawie śmierci Barbary Skrzypek. Morawiecki nie cofnął się przed użyciem mocnych słów, które skierował do premiera Donalda Tuska. Ostrzegł, że może dojść do "kolejnej tragedii", która spotka niesłusznie osadzonych w aresztach.
– Osoby, które są przetrzymywane w aresztach, są przetrzymywane w sposób absolutnie niezgodny z prawem. Może dojść do kolejnej tragedii. Już dzisiaj Tusk ma polityczną krew na rękach po tym, co stało się tutaj, niedaleko stąd, kawałek drogi, ze śmiercią Barbary Skrzypek. Teraz może dojść do kolejnej tragedii, ponieważ przetrzymywane są osoby, jak widzę, czy jak rozumiem, na podstawie tego co przeczytałem, na podstawie zupełnie wyssanych z palca zeznań. Może dojść do tragedii – powiedział.
Czytaj też:
Niemcy przerzucają imigrantów. Morawiecki apeluje z granicyCzytaj też:
"Desperacka próba". Morawiecki uderza w Tuska