Prawo i Sprawiedliwość wciąż nie podjęło decyzji ws. kandydata na urząd prezydenta RP. Możliwe, że zapadnie ona jeszcze dziś lub jutro w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Niedawno Ryszard Terlecki poinformował w rozmowie z Polsat News, że w grze o kandydaturę pozostały dwa nazwiska: b. minister nauki dr hab. Przemysław Czarnek i dr Karol Nawrocki, prezes IPN. Z kolei kilka dni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński zdradził, że w grze zostali trzej kandydaci. – Teraz mamy w tej fazie trzech kandydatów bardzo dokładnie badanych i mogę powiedzieć, że oni są w zasadzie na poziomie remisu – powiedział. Jarosław Kaczyński wskazał w rozmowie z telewizją wPolsce24, że trwają dodatkowe badania, które stanowią pogłębienie wcześniejszych analiz.
– Każdy z tych panów ma te cechy, które zostały opisane w tych początkowych badaniach jako te warunkujące możliwość sukcesu i każdy z nich, także jeżeli chodzi o inne elementy osobowości, różnego rodzaju umiejętności czy rozeznanie w rzeczywistości, prezentuje się bardzo dobrze, stąd trudność wyboru. To jest trudność nadmiaru, tylko że nie można niestety trójgłowego prezydenta wybrać – tłumaczył Jarosław Kaczyński.
Kandydat już w sobotę?
Możliwe, że kandydat PiS zostanie oficjalnie ogłoszony już w najbliższą sobotę. "Wirtualna Polska" poinformowała, że partia Jarosława Kaczyńskiego przygotowuje na ten dzień historyczną dla partii salę "Sokół" w Krakowie. "O tym, że w sobotę 23 listopada PiS może zaprezentować na konwencji kandydata na prezydenta, miał mówić w nieoficjalnych rozmowach we wtorek 19 listopada m.in. sekretarz generalny tej partii. Tak też twierdziły nasze źródła. Kluczowi politycy PiS nieoficjalnie również wskazywali właśnie tę datę" – możemy przeczytać. Przypomnijmy, że to właśnie w hali "Sokół" w Krakowie PiS zaprezentował w 2014 roku Andrzeja Dudę. W związku z tym, to miejsce ma dla partii wymiar symboliczny.
Badania PiS. Znamy szczegóły
Wcześniej największa partia opozycyjna zamówiła szczegółowe badania, które miały odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania. Na Nowogrodzką ich wyniki dotarły już kilka dni temu, ale do tej porty były one pilnie strzeżone. Portal DoRzeczy.pl ustalił jednak kilka faktów.
Badania zostały przeprowadzone na próbie badawczej wynoszącej ponad 2 tys. osób. Ich wyniki omawiano w ścisłym kierownictwie PiS. "W tym gronie był nie tylko b. szef MON i obecny przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Mariusz Błaszczak, ale także Piotr Gliński, Zbigniew Rau, Elżbieta Witek czy Stanisław Karczewski" – pisała "WP".
PiS postanowił zbadać kilku kandydatów. Na liście, oprócz Przemysława Czarnka, Karola Nawrockiego i Tobiasza Bocheńskiego, o których najwięcej mówi się ostatnio w mediach, znaleźli się także były premier Mateusz Morawiecki, którego – jako najlepszego kandydata – wskazała największa część wyborców PiS, Patryk Jaki, czy Mariusz Błaszczak.
Okazuje się jednak, że wbrew oficjalnym zapewnieniom, w badaniach, które dotarły na Nowogrodzką, najlepiej wypadł europoseł PiS Patryk Jaki, a tuż za nim uplasował się były premier Mateusz Morawiecki. Dopiero na kolejnych miejscach, ze znaczną stratą, znaleźli się Czarnek, Nawrocki i Bocheński. Co więcej, z badań wynika, że to Jaki i Morawiecki dają największą szansę na zwycięstwo z kandydatem Koalicji Obywatelskiej. – Prezes uznał, że ważniejsza jest w tym momencie spójność obozu i partii. Obawiano się, że w przypadku wystawienia Jakiego, zaczną pod nim kopać ludzie Morawieckiego i odwrotnie – mówi nam jeden z polityków PiS, który widział badania.
– To spore ryzyko. Proszę mi wierzyć, nie mówimy o różnicy kilku punktów procentowych, ale o zdecydowanie większej. Prezes zdaje sobie sprawę, jaka jest stawka tych wyborów. Nie chcę nawet myśleć, co się stanie, jeśli je przegramy – dodaje inny parlamentarzysta.
Nasi rozmówcy zgodnie podkreślają, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły i wszystko będzie się rozstrzygać do ostatniej chwili. To, co z punktu widzenia PiS jest optymistyczne, to fakt, że badania pokazują, iż kandydat tej partii ma realne szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich. – Niezależnie, czy to będzie Czarnek, Nawrocki, czy Bocheński, to nie jesteśmy bez szans. Musimy tylko powalczyć – deklaruje nam polityk PiS.
W badaniach zapytano również o tematy, które powinny dominować w kampanii i przekazie. Okazuje się, że dla zdecydowanej większości wyborców, priorytetem jest gospodarka i służba zdrowia. Jednak dla istotnej części wyborców PiS, ale także dla sympatyków PSL i Konfederacji, sprawy ideowe także mają swoje znaczenie. To oznacza, że kandydat PiS będzie musiał sprawnie balansować między tymi tematami. Kto nim będzie? Możliwe, że dowiemy się już wkrótce.