Kto kandydatem PiS na prezydenta? Terlecki: W grze już tylko dwa nazwiska

Kto kandydatem PiS na prezydenta? Terlecki: W grze już tylko dwa nazwiska

Dodano: 
Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki Źródło: PAP / Rafał Guz
Bitwa o miano kandydata Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich toczy się już tylko między dwoma politykami. Ich nazwiska zdradził w środę Ryszard Terlecki.

O sytuacji przed ogłoszeniem przez Prawo i Sprawiedliwość decyzji dotyczącej swojego kandydata Ryszard Terlecki mówił w rozmowie z reporterką Polsat News.

Kto kandydatem PiS na prezydenta? Terlecki podaje dwa nazwiska

– W tej chwili rozstrzyga się wybór czy konkurencja między dwoma kandydatami to znaczy Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim, ale zawsze bywają niespodzianki, więc tutaj też może się zdarzyć. Ale raczej będzie któryś z tych dwóch – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Przypomnijmy, że na giełdzie nazwisk potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta wymieniano dotychczas również europosła, byłego kandydata PiS na prezydenta Warszawy Tobiasza Bocheńskiego oraz byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Nieoficjalnie pisano również o ambicjach byłego premiera Mateusza Morawieckiego. W ostatnim czasie pojawiły się też doniesienia na temat byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka.

Wybory prezydenckie 2025. Kto po Andrzeju Dudzie?

Wybory prezydenckie odbędą się w przyszłym roku, prawdopodobnie w drugiej połowie maja. Dotychczas wiadomo, że o Pałac Prezydencki na pewno powalczą: Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. W sobotę poznamy kandydata Koalicji Obywatelskiej, który zostanie wyłoniony w prawyborach. Będzie to albo Rafał Trzaskowski, albo Radosław Sikorski. Być może także PiS poda w ten weekend nazwisko swojego kandydata na prezydenta. Radio ZET informowało nieoficjalnie, że może do tego dojść w sobotę.

We wtorek podczas konferencji prasowej do kwestii wskazania kandydata odniósł się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

– My prawdopodobnie podejmiemy decyzję, nie wiedząc, który z kandydatów z drugiej strony będzie, więc to na pewno nie wpłynie (na decyzję PiS – przyp. red) – wskazywał były premier. – Chociaż ja bym się przyłączył do tego zdania, że dobrze by było, ale mamy swój kalendarz – dodał.

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Interia.pl
Czytaj także