"Krzyk rozpaczy". Porażka PO ws. środków UE na obronność

"Krzyk rozpaczy". Porażka PO ws. środków UE na obronność

Dodano: 
Europoseł PiS Adam Bielan
Europoseł PiS Adam Bielan Źródło: X / PiS
Platforma Obywatelska pokazała całkowitą bezradność – tak europoseł PiS Adam Bielan komentuje unijne decyzje dot. środków na obronność.

Komisje przemysłu i obrony Parlamentu Europejskiego przyjęły stanowisko dotyczące podziału środków na przemysł zbrojeniowy z nowego unijnego programu. W grze jest półtora miliarda euro. Problem w tym, że pieniądze trafią do tych państw i na to uzbrojenie, które zawiera przynajmniej 70 proc. komponentów wytworzonych w Unii. Oznacza to praktycznie pominięcie Polski oraz ogromny zysk dla Francji i Niemiec. Europoseł KO Andrzej Halicki prosił, aby komisje obniżyły próg do 65 proc. – tak, by z pieniędzy mogła skorzystać także Polska – to jednak nie pomogło.

– Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby maj wykorzystać do tego, żeby ten proponowany dokument poprawić – nieznacznie poprawić, ale znacznie zmienić siłę naszego mandatu Parlamentu Europejskiego po to, żeby być po prostu razem, żeby być zjednoczeni. Cała Europa potrzebuje bezpieczeństwa, a nie tylko jeden czy dwa najsilniejsze w przemyśle obronnym kraju. Prosimy o to, by ta możliwość została przez nas wspólnie podjęta – mówił Halicki z Platformy Obywatelskiej. Parlament Europejski nie wyraził zgody, o czym zdecydowano w głosowaniu.

Bielan: Poparliśmy PO, a oni i tak przegrali

– Po wypowiedzi Andrzeja Halickiego było głosowanie, które Platforma Obywatelska w sposób miażdżący przegrała, mimo tego, że otrzymała od nas poparcie. Prace nad europejskim programem na rzecz przemysłu obronnego trwały w Unii Europejskiej od dwóch lat, można powiedzieć, że się ślimaczyły – powiedział Adam Bielan na konferencji prasowej.

– Komisja Europejska miała opublikować dokument w tej sprawie jesienią 2023 roku, w wyniku opóźnień zrobiła to dopiero w marcu 2024 roku, w wyniku uzgodnień między grupami politycznymi to nasz europoseł, pan prof. Zdzisław Krasnodębski, miał być głównym sprawozdawcą tego raportu, ale Europejska Partia Ludowa, która chciała zablokować to, żeby prace nad tym bardzo ważnym raportem prowadził ktoś z naszej frakcji, z polskich europosłów Prawa i Sprawiedliwości, odłożyła, mimo trwającej wojny prace nad tym raportem (...) co najmniej do czasu wyborów do Parlamentu Europejskiego – kontynuował europoseł PiS.

Bielan przypomniał, że dopiero po 8 miesiącach "zapadła decyzja, żeby procedować ten raport w ramach tzw. szybkiej ścieżki". – Szybka ścieżka ogranicza możliwość zgłaszania poprawek, ogranicza możliwość dyskusji. Mimo to nasi europosłowie, zgłosiliśmy kilkadziesiąt poprawek, żeby ten niekorzystny dla Polski raport opublikowany przez Komisję Europejską poprawić. Niestety, w wyniku prac w Parlamencie Europejskim, ten raport wyszedł z parlamentu dużo gorszy, niż ten, który opublikowała Komisja Europejska – mówił. Według polityka apelu Halickiego był "krzykiem rozpaczy", a "Platforma Obywatelska pokazała całkowitą bezradność".

– Polscy podatnicy, bo przecież Polska płaci składkę do Unii Europejskiej, będą de facto finansować przemysł obronny dwóch największych krajów Unii Europejskiej, czyli Niemiec i Francji – podsumował Adam Bielan.

Czytaj też:
"Upokarzająca scena". Politycy PiS oburzeni słowami Halickiego
Czytaj też:
Von der Leyen o cłach Trumpa: Świat ustawia się w kolejce do współpracy z nami


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: X
Czytaj także