Białoruskie wojska przy polskiej granicy. Decyzja Łukaszenki

Białoruskie wojska przy polskiej granicy. Decyzja Łukaszenki

Dodano: 
Alaksandr Łukaszenka
Alaksandr Łukaszenka Źródło:PAP/EPA
Alaksandr Łukaszenka zdecydował o przedłużeniu wspólnych manewrów wojskowych z Rosją do 13 sierpnia – podał niezależny kanał Białoruski Hajun

Ćwiczenia białoruskich i rosyjskich sił zbrojnych na Białorusi przedłużono co najmniej do 13 sierpnia – czytamy w twitterowym wpisie. Niezależny kanał, publikujący informacje, analizy i opinie dot. Białorusi informuje, że choć 5-6 sierpnia były dniami wolnymi, to poligony Damanawa i Osipowicze pracowały bez przerwy.

Jak wskazano, przedłużenie ćwiczeń na białoruskich poligonach od 7 sierpnia przedstawia się następująco:

• Poligon Borysowski do 12.08;

• Poligon Gożski (rejon grodzieński) do 11.08;

• Poligon Brzeski (obwód brzeski) do 12.08; Poligon Osipowicze do 13.08;

twitter

Ćwiczenia odbywają się nieprzerwanie od 29 kwietnia 2022 r. Dotychczas ćwiczenia zostały przedłużone w sumie już o 67 tygodni. W komunikacie resort obrony reżimu Łukaszenki poinformował, że w poniedziałek białoruska 6. Brygada Zmechanizowana ćwiczyła na poligonie w obwodzie grodzieńskim niedaleko granicy z Polską. Oddziały pancerne mają sprawdzić "kierowanie jednostkami podczas prowadzenia działań wojennych".

Wąsik: Ze strony Grupy Wagnera musimy przygotować się na najgorsze

Pojawienie się wagnerowców na Białorusi oraz białoruskich śmigłowców w Polsce prowokuje do pytań o krajowe bezpieczeństwo. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik na antenie Radia Wnet odniósł się do tezy, że rząd "straszy Polaków" Grupą Wagnera. Ocenił, że każdy, kto bagatelizuje niebezpieczeństwo ze strony rosyjskich najemników, jest "szalony".

Wąsik przypomniał rolę wagnerowców w Syrii. Podkreślił, że najemnicy to "grupa Putina do zadań specjalnych". Wskazał, że "teraz Niger prosi o pomoc Grupę Wagnera". – Grupa Wagnera jest liczniejsza niż armia litewska – wskazał polityk. Podkreślił, że sytuacja jest monitorowana przez polskie władze. Wąsik zaapelował do opozycji, aby nie atakowała rządu i służb za ochronę granicy.

– Mamy dzisiaj 10 razy mniej incydentów na granicy niż dwa lata temu – zaznaczył. Podkreślił, że prawo polskie pozwala na zawracanie migrantów za granicę. Większość migrantów nie prosi o azyl w Polsce, wiedząc, że gdy dostaną się do Niemiec, to Niemcy zawrócą ich do Polski. Imigrantom zależy zaś na dostaniu się do Niemiec, a nie do Polski.

Czytaj też:
Ukraina nadal sprzedaje Rosji surowce do produkcji samolotów i rakiet
Czytaj też:
Stwierdzenie "polska przestrzeń powietrzna" kłuje w oczy. Powietrze należy do wszystkich

Źródło: Twitter / Radio Zet/Radio Wnet
Czytaj także