Przed nim znaleźli się nie tylko Rafał Trzaskowski (32,4 proc.) oraz Mateusz Morawiecki (27,6 proc.), lecz także polityk Konfederacji Krzysztof Bosak z wynikiem 15,6 proc. Ten spadek na czwartą pozycję Szymona Hołowni wydaje się ostatecznym potwierdzeniem trendu, który daje się zauważyć od ponad pół roku. Gwałtownego spadku popularności niegdysiejszego kandydata, który miał przyciągnąć wyborców zmęczonych rywalizacją partii Donalda Tuska z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego. Na naszych oczach wyczerpuje się formuła planu Hołowni, który za cenę wejścia do koalicji 13 grudnia miał wytargować najpierw stanowisko marszałka Sejmu, a potem wykorzystać ten urząd do ugruntowania swej popularności w wyścigu prezydenckim.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Czas na inwestycję mija 13 czerwca 2025 r.
Kup akcje już dziś i odbierz GRATIS pakiet subskrypcyjny DO RZECZY+
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.