Czy Grupa Wagnera rzeczywiście wycofuje się z Białorusi?

Dodano:
Najemnicy Grupy Wagnera Źródło: Wikimedia Commons
Instytut Studiów nad Wojną (ISW) opublikował najnowszą analizę poświęconą obecności najemników Grupy Wagnera na Białorusi.

"Grupa Wagnera utrzymuje swoją obecność w obiektach na Białorusi, a status ich domniemanego wyjazdu do Rosji pozostaje niejasny" – piszą amerykańscy eksperci.

Ich zdaniem ostatnie zdjęcia satelitarne pokazują, że znaczna liczba pojazdów znajduje się w obozie wagnerowców we wsi Cel koło Osipowicz. Liczba pojazdów mogła się nawet zwiększyć w dniach 1-9 sierpnia.

Według raportu źródło związane z Grupą Wagnera opublikowało 10 sierpnia zdjęcia, które wskazują na działalność najemników w obwodzie brzeskim, gdzie instruktorzy Wagnera nadal szkolą białoruskie wojsko.

Jak podkreśla ISW, nie ma żadnych materiałów, które obalałyby doniesienia z 8 sierpnia o tym, że 500-600 najemników zostało wywiezionych autobusami z Białorusi do Rosji – Kraju Krasnodarskiego, Woroneża i Rostowa.

Grupa Wagnera opuszcza Białoruś, bo Łukaszenka nie płaci?

Według tych doniesień wagnerowcy zaczęli wyjeżdżać, ponieważ Aleksandr Łukaszenka odmówił ich finansowania, kiedy dowiedział się, że Rosja nie zapłaci za obecność najemników na Białorusi.

W rosyjskich sieciach społecznościowych pojawiły się informacje, że 12 tys. członków Grupy Wagnera przebywa na wakacjach w Rosji, 7 tys. pozostało na Białorusi, a około 1,5 tys. zostało wysłanych do krajów afrykańskich w ramach rotacji. Na jednym z kanałów telegramowych związanych z Wagnerem pojawiła się informacja o prawdopodobnym powrocie najemników na Ukrainę pod koniec sierpnia.

ISW zwraca uwagę, że informacji na temat rzekomego odwrotu Grupy Wagnera z Białorusi nie skomentował jak dotąd jej szef, Jewgienij Prigożyn. Zdaniem amerykańskich analityków może to oznaczać, że Prigożyn nie ma pełnej swobody komunikowania się w kwestii przyszłości wagnerowców.

Grupa Wagnera została przeniesiona na Białoruś w ramach porozumienia wynegocjowanego w trakcie puczu Prigożyna w Rosji.

Źródło: ISW / Moscow Times / UNIAN
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...