Ciężkie czasy dla tradycjonalistów. FBI inwigilowało wiernych w katolickiej kaplicy w Kalifornii
Rzecz niesłychana, bo nigdy wcześniej katolików i ich instytucji nie podejrzewano o dążenie do przemocy i przygotowywanie przewrotu. Od tego czasu pojawiło się wiele nowych informacji, wszystkie coraz bardziej zaskakujące. Odbyło się także przesłuchanie dyrektora FBI przed komisją Kongresu. I kiedy wydawało się, że sprawa rozejdzie się po kościach, nagle bum. To, co ujawnił w połowie sierpnia republikański polityk Jim Jordan z Ohio, szef komisji ds. wymiaru sprawiedliwości Kongresu, stanowi prawdziwą sensację.
Według zdobytych przez niego dokumentów tajny agent Federalnego Biura Śledczego regularnie informował służby o tym, kto uczęszcza na mszę w „afiliowanej przy SSPX [Bractwo świętego Piusa X]” kaplicy w Kalifornii. To biura FBI w Los Angeles i Portland przygotowały specjalny raport, opisujący tradycyjnych katolików jako potencjalnych terrorystów. SSPX, czyli Bractwo Świętego Piusa X to stowarzyszenie kapłańskie, założone kilkadziesiąt lat temu przez nieżyjącego już arcybiskupa Marcela Lefebvre’a, do którego należy obecnie około 700 księży na całym świecie. Prowadzą oni liczne szkoły, uczelnie, także, oczywiście, seminaria i domy zakonne. SPPX odrzuca reformy Soboru Watykańskiego II i twardo trzyma się klasycznej nauki katolickiej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.