Duda: Nie stać nas na bezczynność. Dlatego wzmacniamy naszą armię

W Warszawie odbywają się główne obchody 103. rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz Święta Wojska Polskiego. Kulminacją wydarzenia będzie wielka defilada wojskowa, na której będzie można zobaczyć najnowsze nabytki sprzętowe polskiej armii.

Wcześniej głos zabrali politycy. W swoim przemówieniu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak m.in. dziękował żołnierzom pełniącym służbę na granicy z Białorusią. Po nim wystąpił zwierzchnik Sił Zbrojnych prezydent Andrzej Duda.

Polska racja stanu

Prezydent podkreślił, że dzisiaj najważniejszym zadaniem polskiego wojska jest obrona wschodnie granicy kraju. Przypomniał o polskim wsparciu dla walczącej z Rosją Ukrainy. Duda powiedział, że" dzięki temu, że obrońcy Ukrainy powstrzymują rosyjską nawałę, zadając agresorowi bolesne straty, Polska jest dziś bezpieczniejsza".

– Jeśli ktoś tego nie rozumie, krytykuje nasze zaangażowanie i wsparcie, to znaczy, że nie rozumie niczego. Nie rozumie, na czym opiera się bezpieczeństwo Polski – powiedział i dodał, że niepodległe Ukraina i Białoruś są bardzo ważne dla "bezpieczeństwa naszych granic".

– Wszyscy w Polsce muszą zrozumieć, że cały czas jesteśmy i będziemy poddawani różnym prowokacjom. Taki jest czas. Dlatego musimy być w nieustannej gotowości. Jesteśmy dobrze przygotowani do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa. Ale jesteśmy też i będziemy niezwykle odpowiedzialni. Nie damy się sprowokować – mówił dalej prezydent.

Modernizacja armii

Andrzej Duda wyjaśniał także trwającą obecnie modernizację polskiej armii. Jak powiedział, jej celem jest "uzbrojenie polskiej armii i stworzenie takiego systemu obrony, żeby nikt nigdy nie odważył się nas zaatakować" i żeby "polski żołnierz nie musiał walczyć". Prezydent dodał, że jednak nie wszyscy pozytywnie oceniają ten proces.

– Niestety są tacy, którzy krytykują tak ambitny program modernizacji naszych Sił Zbrojnych. Są też i tacy, którzy głośno wypominają, że zadłużamy się po to, by kupić nowoczesny sprzęt. Że kupujemy na kredyt. Kiedy słyszę takie głosy, zawsze odpowiadam: nie możemy z tym czekać 20 czy 30 lat. Nie stać nas dzisiaj na bezczynność. Dlatego wzmacniamy i będziemy wzmacniać naszą armię tu i teraz – powiedział.