"Hiena", "nie ma granic", "ohydne". Fala komentarzy po słowach Kołodziejczaka
Szokujące słowa padły na konferencji prasowej, jaką Kołodziejczak zorganizował przed siedzibą TVP. – To jak można zaufać Mateuszowi Morawieckiemu, przed którym przestrzegał mnie jego ojciec na łożu śmierci? Kornel Morawiecki powiedział mi jasno: proszę uważać na mojego syna, ja nie rozumiem jego decyzji. Nie współpracuj z Mateuszem Morawieckim. On zawsze cię oszuka – stwierdził.
We wtorek pytany w RMF FM pytany o te słowa zapewnia, że był dwa razy w szpitalu MSWiA, kiedy Kornel Morawiecki zaprosił go, by porozmawiać o życiu politycznym. Ojciec premiera miał go też zaprosić do swojego mieszkania. – Był chory, to już był ostatni czas jego życia – mówił lider AgroUnii. Dodał, że w razie konieczności może pokazać zdjęcia z Kornelem Morawieckim.
Kołodziejczak wywołał burzę. Fala komentarzy
Oburzenia słowami Kołodziejczaka nie kryją politycy PiS. "Jak nisko trzeba upaść, by wykorzystywać autorytet zmarłego ojca Premiera i tak kłamać? Jaką hieną trzeba być Panie Tusk i Kolodziejczak? Po Urbanie ii Palikocie teraz czas na Kołodziejczaka? Nie ma granic których ta kulturowa dzicz nie byłaby gotowa przekroczyć" – napisał europoseł PiS Joachim Brudziński
– Kornel Morawiecki nie spotykał się Michałem Kołodziejczakiem. Kołodziejczak nie zaistniał na drodze politycznej Kornela Morawieckiego i to, co powiedział, jest wierutnym kłamstwem - stwierdził w rozmowie z PAP były działacz Solidarności Walczącej Andrzej Kołodziej.
"Platforma Tuska&Kołodziejczaka codziennie na nowo przebija dno" – napisał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
"W ostatnich latach życia K. Morawieckiego miałem zaszczyt z nim blisko współpracować. Rozmawialiśmy wielokrotnie, także w szpitalu kiedy żegnał się z bliskimi. Nigdy nie wspominał o jakimś Kołodziejczaku. Za to zawsze podkreślał dumę ze swojego syna. Tyle faktów" - napisał z kolei wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz.