"Głęboka destabilizacja". Brytyjczycy o śmierci Prigożyna

Dodano:
Rostów nad Donem. Ludzie oddają hołd Jewgienijowi Prigożynowi i Dmitrijowi Utkinowi Źródło: PAP/EPA / Stringer
Brytyjski wywiad uważa, że śmierć przywódcy Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, będzie miała głęboko destabilizujący wpływ na najemników.

W środę 23 sierpnia 2023 r., dokładnie dwa miesiące po buncie Grupy Wagnera, biznesowy odrzutowiec Embraer powiązany z PMC Wagnera rozbił się w pobliżu Tweru, między Moskwą a Sankt Petersburgiem. Władze rosyjskie twierdzą, że na pokładzie samolotu zginęło 10 osób, wśród nich Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera.

"Nie ma jeszcze ostatecznego dowodu na to, że Prigożyn był na pokładzie. Wiadomo, że zawsze stosował wyjątkowe środki bezpieczeństwa. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że rzeczywiście nie żyje" – wskazuje wywiad brytyjskiego resortu obrony w najnowszej analizie.

"Koniec Prigożyna prawie na pewno miałby głęboko destabilizujący wpływ na Grupę Wagnera. Jego cechy osobiste – nadpobudliwość, wyjątkowa śmiałość, zorientowanie na wyniki i skrajna brutalność – przeniknęły struktury grupy" – stwierdza brytyjski. Dodane, że jest mało prawdopodobne, aby udało się znaleźć następcę Prigożyna, który wykazywałby podobne cechy.

"Próżnię w dowództwie Grupy Wagnera pogłębiłoby potwierdzenie śmierci założyciela i dowódcy polowego Dimitrija Utkina oraz szefa logistyki Walerego Czekałowa" – podsumowano w komunikacie.

Katastrofa samolotu Prigożyna. Co widziały amerykańskie satelity?

Jak podają amerykańskie media, wersja mówiąca, że samolot szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna został zestrzelony przez system obrony powietrznej, nie została potwierdzona przez wywiad satelitarny.

Według "The New York Times" satelity nie zarejestrowały żadnego startu rakiety, który mógłby potwierdzać to założenie.

Wcześniej zachodni urzędnik powiedział "Financial Times" o rosyjskim ataku obrony powietrznej w pierwszych godzinach po katastrofie, a dzień później tę wersję powtórzyli urzędnicy amerykańscy, z którymi rozmawiała agencja Reutera.

Źródło: X / pravda.com.ua/Reuters
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...