Putin podjął decyzję w sprawie pogrzebu Prigożyna

Dodano:
Zdjęcie szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna Źródło: PAP/EPA
Prezydent Rosji Władimir Putin nie pojawi się na pogrzebie szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, który zginął w katastrofie lotniczej w zeszłym tygodniu.

– Obecność prezydenta Putina nie jest przewidziana. Kreml nie ma informacji na temat pogrzebu – przekazał Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy prezydenta Rosji. Podkreślił, że "decyzję w tej sprawie podejmują krewni i przyjaciele". – Bez nich nie możemy nic powiedzieć – dodał.

Według części niezależnych mediów rosyjskich, pogrzeb Prigożyna prawdopodobnie odbędzie się we wtorek. Serwis Fontanka podał, że przed bramą centralną cmentarza Serafimowskiego w Petersburgu zainstalowano wykrywacze metalu, co może mieć związek z przygotowaniami do ceremonii.

Prigożyn zginął w katastrofie samolotu

23 sierpnia w obwodzie twerskim rozbił się należący do firmy Jewgienija Prigożyna samolot Embraer Legacy 600 lecący z Moskwy do Petersburga. Na pokładzie maszyny byli założyciel Grupy Wagnera, jego zastępca i szef ochrony Walerij Czekałow, a także dowódca formacji Dmitrij Utkin i kilku najemników. Zginęli wszyscy pasażerowie i troje członków załogi (łącznie 10 osób).

27 sierpnia Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zakończył badania DNA ofiar katastrofy. Rzecznik komitetu przekazał, że zidentyfikowano wszystkie ciała, w tym Prigożyna.

Przyczyny katastrofy cały czas wyjaśniają rosyjscy prokuratorzy, ale mówi się przede wszystkim o dwóch hipotezach – zestrzeleniu samolotu przez system przeciwlotniczy S-300 oraz o eksplozji bomby na pokładzie.

Rosyjski prezydent w swoim pierwszym publicznym komentarzu dotyczącym katastrofy złożył kondolencje wszystkim rodzinom ofiar. Podkreślił, że obecni na pokładzie członkowie Grupy Wagnera "wnieśli znaczący wkład w naszą wspólną sprawę walki z neonazistowskim reżimem na Ukrainie". – Pamiętamy o tym i nie zapomnimy – dodał.

Putin nazwał Prigożyna "człowiekiem trudnego losu", który popełnił w życiu poważne błędy, ale był "utalentowanym biznesmenem".

Bunt Grupy Wagnera w Rosji

Według doniesień prasowych, amerykańscy i europejscy urzędnicy uważają, że za śmiercią szefa wagnerowców najprawdopodobniej stoi rosyjski prezydent. Joe Biden, prezydent USA, powiedział, że "bez Putina niewiele dzieje się w Rosji".

Bunt zbrojny wszczęty przez Grupę Wagnera pod koniec czerwca, kiedy najemnicy zajęli Rostów nad Donem, a następnie rozpoczęli marsz na Moskwę, zestrzeliwując po drodze samoloty Ministerstwa Obrony, sprawił, że "Putin wyglądał na słabego i był to być może najbardziej dramatyczny moment w ciągu ponad dwudziestu lat jego rządów" – zwraca uwagę "The New York Times".

Służby zachodnie od dawna przewidywały, że Putin w końcu zareaguje, i były zaskoczone, że Prigożyn swobodnie podróżował po Rosji i odważył się pojawić na szczycie Rosja-Afryka. – To zupełnie niezrozumiałe, dlaczego mógł podróżować po świecie przez dwa miesiące – powiedziało "Financial Times" źródło w rosyjskim MON.

Źródło: Interfax / Fontanka / Reuters / New York Times / Financial Times
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...