Giuliani: W USA Bidena konserwatyści mają duże szanse na bycie oskarżonym
Rudolf Giuliani utworzył fundusz ochrony prawnej, aby łatwiej finansować swoje sprawy sądowe. W rozmowie z Newsmax podkreślił, że chce też pomóc konserwatystom w korzystaniu ze swoich konstytucyjnych praw przed atakami lewicy.
Giuliani o Ameryce Bidena
– Myślę, jak jakiś czas temu zauważył prezydent Trump, wy będziecie następni, ja byłem następny, a teraz jest po mnie około 80 innych osób – powiedział Giuliani w programie "Eric Bolling The Balance" magazynu Newsmax.
Przypomnijmy, że Giuliani jest jednym z 18 oskarżonych obok byłego prezydenta Donalda Trumpa, którym w ramach szeroko zakrojonego aktu oskarżenia w stanie Georgia. Były burmistrz Nowego Jorku i jeden z prawników Trumpa zaprzeczył wszystkim zarzutom i twierdzi, że padł ofiarą prześladowań politycznych.
– Jeśli masz konserwatywne nastawienie, szanse na to, że zostaniesz oskarżony w Ameryce [prezydenta Joe – red.] Bidena, są niezwykle wysokie – powiedział Giuliani w Newsmax.
Giuliani był swego czasu bohaterem narodowym, określanym jako "burmistrz Ameryki" po atakach na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Wcześniej pełnił funkcję prokuratora amerykańskiego w Południowym Okręgu Nowego Jorku, zdobywając uznanie za skuteczne ograniczenie przestępczości.
Giuliani: Naruszane są konstytucyjne prawa
Giuliani powiedział w wywiadzie, że nękanie sądami przez lewicowych prokuratorów zagraża nie tylko Trumpowi, jemu czy innym osobom z tego środowiska, które mają "rozpoznawalność nazwiska", ale także zwykłym Amerykanom. – Spójrzcie na wszystkich ludzi, których ścigał IRS – powiedział Giuliani. – Spójrzcie na tych wszystkich ludzi, których ściga Departament Sprawiedliwości i określających rodziców jako terrorystów, ponieważ martwią się, że ich dzieci zostaną okaleczone – powiedział, nawiązując do "zmieniania płci" dzieci.
– To jest więc walka dla nas wszystkich. Kiedy jakiemukolwiek Amerykaninowi odbiera się prawa, nie można na to pozwolić i musimy z tym walczyć – podkreślił.
Giuliani dodał, że naruszane są konstytucyjne prawa Trumpa, w tym jego prawo do adwokata. – Pięciu jego prawników jest oskarżonych – powiedział. – To nie przypadek. To podstawowy atak na prawo do adwokata, abyśmy nie mogli cieszyć się przywilejem adwokata i klienta, a inni ludzie bali się reprezentować jego lub jego sojuszników – oznajmił.
Zarzuty wobec Trumpa
Kilka dni temu Trump stawił się za to w areszcie w Fulton, gdzie wykonano mu zdjęcie policyjne – jako pierwszemu w dziejach byłemu prezydentowi USA. Swoje zdjęcie z aresztowania Trump opublikował w mediach społecznościowych, w tym na portalu X, z którego nie korzystał od czasu zablokowania mu konta w 2021 r.
Donald Trump nie spędził wiele czasu w areszcie. Na mocy wcześniej ustalonej przez jego prawników umowy, były prezydent został wypuszczony za kaucją w wysokości 200 tys. dolarów.
Po stawieniu się przez Trumpa w areszcie odsetek wyborców wierzących, że jest on winny spadł do 11 proc. Zdaniem 74 proc. ankietowanych zarzuty stawiane byłemu prezydentowi mają go powstrzymać przed powrotem do Białego Domu.
Obecnie Trump ma zarzuty w czterech sprawach. Oskarża się go o próbę sfałszowania wyborów w Georgii, odpowiedzialność za zamieszki na Kapitolu, nieuprawnione przetrzymywanie tajnych dokumentów i zapłacenie aktorce porno za milczenie pieniędzmi komitetu wyborczego. Sondaże pokazują, że wraz z każdym oskarżeniem poparcie dla byłego prezydenta rośnie.
Przed zgłoszeniem się 24 sierpnia do aresztu Donald Trump miał przewagę w sondażach nad innymi kandydatami republikańskimi. Obecnie jeszcze ją powiększył.