Matecki: Nie zgadzamy się na zrobienie z UE jednego państwa
DoRzeczy.pl: Zdecydował się pan na start do Sejmu, choć dotychczas był pan aktywnym szczecińskim samorządowcem. Dlaczego woli pan zmienić otoczenie ratusza na sale przy Wielskiej?
Dariusz Matecki: Zdecydowałem się na start w wyborach, żeby mieć szarszy zasięg dla promocji moich aktywności.
Czyli?
Dla działań, które zmierzają w kierunku obrony dobrego imienia Rzeczypospolitej, obrony praw wyznaniowych, wolności sumienia, czy żeby strzec tego, co osiągnęliśmy w kontekście obrony życia. Chciałbym pomagać osobom dotkniętym problemami niepełnosprawności swoich dzieci, tak żeby łatwiej im się w Polsce żyło. W planach mam również realizację wszystkich wizji i programu Suwerennej Polski, który chcemy realizować w sojuszu z Prawem i Sprawiedliwością.
Suwerenna Polska ma na sztandarach walkę o suwerenność państwa. Czy to jest najważniejszy cel?
Najważniejszy kontekst, który wiąże się z ewentualną wygraną opozycji, to de facto likwidacja państwa, które dotychczas znaliśmy i zgoda na federalizację Unii Europejskiej. Nie zgadzamy się na zrobienie z UE jednego państwa, w którym wybory parlamentarne lub prezydenckie w Polsce niemiałyby większego znaczenia, ponieważ o najważniejszych kwestiach decydowaliby unijni urzędnicy, w większości składający się z Niemców i Francuzów. Już dziś widzimy powolne przenoszenie kompetencji na rzecz UE, dlatego zdecydowanie się temu sprzeciwiamy.
Jakie to kompetencje?
Możemy wymieniać tu kwestię zarządzania lasami, z czym ostatnio walczyliśmy, a ja osobiście byłem jednym z organizatorów zbiórki podpisów w obronie polskich lasów, która zakończyła się sukcesem, bowiem w kilka dni udało się zebrać ponad 500 tys. podpisów. Jednak najważniejsza jest kwestia energii, gdzie widzimy, że lewicowa ideologia pakuje nas w problemy. Już teraz odczuwamy skutki kryzysu energetycznego, chcą nakazać nam likwidację kopalni, a przecież w Polsce powinniśmy chronić nasze interesy i wykorzystywać złoża węgla jak długo będzie to możliwe. UE i Niemcy wpakowali nas w sojusze z Putinem, gdzie Polska od samego początku była temu przeciwna i dalej będzie, jeśli tylko przy władzy pozostanie Zjednoczona Prawica.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.