Odnalazł się "zaginiony" sojusznik Prigożyna? Rzecznik Kremla nie pozwolił zadać pytania
Wcześniej "New York Times", powołując się na amerykańskie i rosyjskie źródła, podał, że Surowikin, którego zatrzymano po buncie Grupy Wagnera, został zwolniony. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie mające przedstawiać generała spacerującego z rudowłosą kobietą, która przypomina żonę Surowikina, Annę.
Według "NYT", ten wysokiej rangi wojskowy, który wcześniej dowodził wojskami rosyjskimi na Ukrainie, został zwolniony z aresztu kilka dni po śmierci Jewgienija Prigożyna w katastrofie lotniczej 23 sierpnia.
Pucz Prigożyna. Surowikin znał jego plany?
Surowikin, uważany za sojusznika Prigożyna, zniknął z widoku publicznego po tym, jak przywódca najemników Wagnera sprzeciwił się rosyjskiemu kierownictwu wojskowemu i ogłosił marsz na Moskwę pod koniec czerwca. Surowikin miał z wyprzedzeniem widzieć o planach Prigożyna, choć na samym początku buntu nagrał wideo wzywające wagnerowców do wycofania się.
28 czerwca Surowikin został aresztowany. – Najwyraźniej wybrał stronę Prigożyna podczas buntu i złapali go za jaja – powiedział rozmówca "Moscow Times" z kręgu rosyjskiego MON. W sierpniu pojawiły się natomiast doniesienia, że Surowikin został oficjalnie odwołany ze stanowiska naczelnego dowódcy Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji.
Rzecznik Kremla nie pozwolił zadać pytania o losy rosyjskiej generała
Źródła "NYT" uważają, że Surowikin "technicznie rzecz biorąc nadal pozostaje oficerem, ale nie ma już żadnych perspektyw zawodowych". O losach rosyjskiego generała nie chciał rozmawiać z dziennikarzami rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
– Siergiej Szojgu (minister obrony FR - red.) pozostawił wczoraj bez odpowiedzi pytanie dotyczące możliwego śledztwa w sprawie generała Surowikina. Czy mogę zadać ci to pytanie? – zwrócił się do Pieskowa korespondent francuskiej agencji prasowej AFP. – Nie, nie możesz – odparł rzecznik Kremla.
Bunt Grupy Wagnera osłabił pozycję Putina
Bunt zbrojny wszczęty przez Grupę Wagnera pod koniec czerwca, kiedy najemnicy zajęli Rostów nad Donem, a następnie rozpoczęli marsz na Moskwę, zestrzeliwując po drodze samoloty Ministerstwa Obrony, sprawił, że "Putin wyglądał na słabego i był to być może najbardziej dramatyczny moment w ciągu ponad dwudziestu lat jego rządów" – zwraca uwagę "The New York Times".