Rosyjski atak na Konstantynówkę. Wśród zabitych jest dziecko
Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował, że wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko. Cały czas trwa akcja poszukiwawcza rannych i ofiar. Służby zapewniły, że pożar spowodowany wybuchem został opanowany.
"W tym czasie uderzenie rosyjskich terrorystów zabiło 16 osób w mieście Konstantynówka w obwodzie donieckim. Zwykły rynek. Sklepy. Apteka. Ludzie, którzy nie byli obwiniani. Wielu zostało rannych. Niestety liczba ofiar śmiertelnych i rannych może nadal wzrosnąć" – poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Rosyjskie wojsko zaatakowało miasto na wschodzie Ukrainy z wyrzutni rakietowych S-300, o czym informują ukraińskie media. Dodają, że wróg trafił w centrum miejscowości, gdzie znajdowało się wielu cywilów.
Miasto, położone w obwodzie donieckim, stało się kolejnym celem rosyjskiego ostrzału, który naruszył prawo międzynarodowe i zasady humanitarne. To nie pierwszy raz, kiedy niewinni cywile stają się ofiarami wojny. Wołodymyr Zełenski akcentował, że "jeżeli ktoś na świecie zamierza mieć jeszcze coś wspólnego z czymkolwiek rosyjskim, oznacza to, że zamyka oczy na rzeczywistość. Bezczelność zła. Zuchwała podłość. Całkowity brak człowieczeństwa".
Sekretarz stanu USA w Kijowie
Atak na Konstantynówkę zbiegł się z wizytą sekretarza stanu USA w Kijowie. Antony Blinken już po raz trzeci odwiedził Ukrainę. Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, poinformował w mediach społecznościowych, że pierwszym punktem spotkania z szefem amerykańskiej dyplomacji było "złożenie hołdu poległym bohaterom na cmentarzu Berkovetske". "To znak szacunku dla wszystkich ukraińskich wojowników, którzy oddali życie za naszą wolność i prawo do życia" – dodał ukraiński minister.
Według ustaleń, głównym punktem wizyty szefa amerykańskiej dyplomacji ma być ogłoszenie nowego pakietu pomocy finansowej dla Ukrainy, którego wartość przekroczy miliard dolarów.