NATO szykuje się do największych ćwiczeń od czasu zimnej wojny
Udział w ćwiczeniach Sojuszu Północnoatlantyckiego ma wziąć ponad 40 tys. żołnierzy – informuje "Financial Times". Ćwiczenia mają na celu sprawdzenie i udoskonalenie reakcji Sojuszu na rosyjską agresję przeciwko jednemu z jego członków.
Według doniesień ćwiczenia Steadfast Defender stanowią część operacyjnego przejścia NATO od reagowania kryzysowego do operacji bojowych po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
"Oczekuje się, że manewry rozpoczną się wiosną przyszłego roku i obejmą od 500 do 700 samolotów, ponad 50 statków i około 41 000 żołnierzy. Odbędą się one w Niemczech, Polsce i krajach bałtyckich. W ćwiczeniach weźmie także udział Szwecja, której wniosek o członkostwo w NATO nie został jeszcze ratyfikowany przez Turcję i Węgry" – podaje "FT".
Manewry są częścią nowej strategii szkoleniowej, która zakłada, że NATO będzie przeprowadzać dwa duże ćwiczenia rocznie zamiast jednego. Sojusz będzie także szkolił się w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom terrorystycznym poza swoimi bezpośrednimi granicami. Przedstawiciele NATO mówią, że ćwiczenia te są również postrzegane jako kluczowy element przesłania Moskwie sygnału, że Sojusz jest gotowy do walki.
9 września członkowie NATO rozpoczęli duże ćwiczenia morskie North Coast u wybrzeży Łotwy i Estonii.
Christian Kaack, naczelny dowódca marynarki wojennej Niemiec, stwierdził, że te ćwiczenia wojskowe będą pierwszymi ćwiczeniami, w których członkowie NATO będą praktykowali reagowanie na bezpośredni, potencjalny atak Rosji.
Rasmussen: Putin nie zaryzykuje agresji na państwa NATO
Anders Fogh Rasmussen podkreślił, że Putin nie zaryzykuje agresji na państwa Sojuszu. Były szef NATO ocenił, że "ryzyko wybuchu wojny w Europie jest minimalne". Zakończył się szczyt Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Centrum Kongresowym ICE Kraków - ABSL Summit 2023 "Lead the Way, Stay Ahead". W spotkaniu uczestniczył Anders Fogh Rasmussen.
Podczas rozmowy na antenie RMF FM poruszył temat zagrożenia konfliktem zbrojnym w Europie. – Ryzyko wybuchu pełnoskalowej wojny w Europie jest minimalne – ocenił były szef duńskiego rządu. Jak dodał, "Putin nie zaryzykuje agresji na państwa NATO, w tym ataku nuklearnego". – Wie, że nasza reakcja będzie zdecydowana, a konsekwencje dla Rosji i niego samego byłyby katastrofalne – zauważył.
Anders Fogh Rasmussen w rozmowie zwrócił uwagę na wątek trwającego konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą. Polityk ocenił, że "Putin będzie się nadal starał skupić na tym obszarze". – Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić Ukraińcom wszelką pomoc. Moim zdaniem, wojna na razie ograniczy się do Ukrainy – ocenił.