Sławomir Cenckiewicz szefem komisji ds. rosyjskich wpływów
Centrum Informacyjne Sejmu przekazało, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek wręczyła akty powołania członkom Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007–2022.
Szefem komisji został historyk i publicysta (piszący m.in. dla "Do Rzeczy") dr hab. Sławomir Cenckiewicz, od 2016 dyrektor Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego, w skład którego wchodzi m.in. Centralne Archiwum Wojskowe.
Przemysław Żurawski vel Grajewskim, jeden z członków komisji, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie, powiedział dziennikarzom w Sejmie, że "z całą pewnością komisja zbierze się jeszcze przed wyborami". Dopytywany, czy planowane są jakieś przesłuchania, stwierdził: – Nikogo nie będziemy przesłuchiwać w takim terminie, albowiem najpierw trzeba ustalić tematy, zadania, sprawy do wyjaśnienia, a nie listę osób do przepytania.
Sejm powołał komisję
Pod koniec sierpnia Sejm powołał dziewięciu członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Kandydatów do komisji zgłosiło jedynie PiS.
Posłowie głosowali nad każdym z kandydatów oddzielnie i wszyscy uzyskali wymaganą większość. Opozycja, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, nie zgłosiła swoich kandydatów do komisji i nie wzięła udziału w głosowaniu. "Przeciw" głosowali parlamentarzyści Konfederacji.
W składzie komisji znaleźli się: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski, Andrzej Kowalski i Józef Brynkus, który w ostatniej chwili wszedł na miejsce Marka Czeszkiewicza.
"KE nie ma kompetencji"
– KE nie ma kompetencji, żaby oceniać czy wpływać na polskie działania ws. badania wpływów rosyjskich – zauważył minister ds. Unii Europejskiej. Szymon Szynkowski vel Sęk był w czwartek gościem w programie "Kwadrans polityczny" na antenie TVP1.
– Jest to niezwykle ważny obszar działań. W mojej opinii, Komisja Europejska powinna skoncentrować się na tym, by na poziomie europejskim ten problem poważnie podjąć. Bo na poziomie europejskim ten problem również występował i cały czas występuje. Żaden kraj europejski, a także instytucje europejskie nie są od rosyjskich wpływów wolne – stwierdził polityk.
– Osoby, które zostały powołane do tej komisji, to uznani fachowcy: archiwiści, historycy, których kompetencje nie budzą wątpliwości. Kwestionowanie tej komisji opozycja przyjęła jako element własnej kampanii wyborczej. Uważam, że to zła droga. Sądzę, że opozycja powinna również dostrzec sens w badaniu wpływów rosyjskich w Polsce. I liczę, że włączy się w prace komisji po wyborach – mówił Szynkowski vel Sęk.