Węgry i Słowacja idą w ślady Polski. Embargo na produkty z Ukrainy
Komisja Europejska zdecydowała, że nie będzie przedłużenia embarga na ukraińskie zboże w pięciu krajach członkowskich Unii Europejskiej (Polska, Bułgaria, Węgry, Słowacja, Rumunia). Od soboty Ukraina ma wprowadzić "skuteczne środki kontroli" eksportu czterech zbóż, tak aby zapobiec zakłóceniom rynku w sąsiednich krajach. Bruksela twierdzi, że zniknęły zakłócenia rynku rolnego w pięciu państwach UE graniczących z Ukrainą.
Węgry i Słowacja wprowadzają embargo
Wbrew decyzji Brukseli Węgry zdecydowały się wprowadzić własne embargo na ukraiński produkty. Na "czarnej liście" znalazły się m.in. zboża, warzywa, niektóre produkty mięsne oraz miód. Embargo ma zacząć obowiązywać od soboty 16 września.
Viktor Orban już wcześniej zapowiadał, że nie pozwoli na zniesienie embarga i w razie konieczności Węgry wprowadzą własne zakazy.
- Jeśli Bruksela nie podejmie działań, Węgry - wraz z Rumunią, Polską i Słowacją - przedłużą zakaz importu ukraińskiego zboża, który wygasa o północy w piątek - mówił Orban.
Również Słowacja zdecydowała się na wprowadzenie własnego embarga. Wszystkie trzy zakazy nie mają zastosowania do tranzytu na rynki dalsze.
Prezydent Ukrainy zabrał głos
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na decyzję Komisji Europejskiej ws. zniesienia zakazu wwozu ukraińskiego zboża. "Podziękowałem Ursuli von der Leyen za dotrzymanie słowa. To przykład współpracy Ukrainy i Unii Europejskiej w prawdziwej jedności i zaufaniu. Kiedy zasady są przestrzegane, a umowy dotrzymywane, Europa zawsze wygrywa" – skomentował przywódca w mediach społecznościowych.
"Bardzo ważne jest, aby europejska solidarność działała teraz na poziomie dwustronnym, aby nasi sąsiedzi wspierali Ukrainę w czasie wojny. Jeżeli ich decyzje naruszają prawodawstwo Unii Europejskiej, to Ukraina odpowie w cywilizowany sposób" – zapowiedział Zełenski.